 |
Pod kudłatym łbem Gwendy. Dla elyty, rodzynków w czekoladzie, śmietanki w kawie, po prostu nas.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sznurek
Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z daleka...
|
Wysłany: Sob 17:48, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lol miałam 10 lat jak przeczytałam Hp. Nie miałam żadnych dziwnych objawów zafascynowania. ot, plakaty, fasolki i czekoladowe żaby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
buka
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 2583
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosn
|
Wysłany: Sob 19:19, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
E tam. Zakładanie Hogwartu w swojej klasie to normalny objaw, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Len
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Limbo
|
Wysłany: Nie 10:08, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja miewałam odchyły. I to przez dłuuugi czas. Wraz z koleżankami wymyśliłyśmy własne postacie, zrobiłyśmy różdżki z pomalowanych farbą patyczków do szaszłyków, rysowałyśmy dormitoria, siebie, swoje rodziny i w ogóle wszystko po kolei. Hogwart urządziłyśmy sobie na górce niedaleko domu. I biegały takie dzieci tam i z powrotem i krzyczały "Uwaga, dementor!" xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iris
Moderator
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Nie 14:17, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Po przeczytaniu Czary Ognia (byłam wtedy w trzeciej klasie podstawówki) to dopiero miałam odchyły! Raz na podwórku przed domem kuzynki bawiłyśmy się w czarodziejki, a ja wrzeszczałam najgłośniej jak tylko mogłam - 'Avada Kedavraaaaaaaaa, nie żyjeeeeeeesz, ahahahahahaaaaa!'.
// to były piękne dni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Len
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Limbo
|
Wysłany: Nie 15:23, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo piękne *rozmarzenie* Pamiętam, jak wchodziłyśmy na drzewa, gdzie były nasze czarodziejskie domy i plułyśmy mirabelkami. I zrobiłyśmy sobie pukawki z szyjek od butelek i balonów i wystrzeliwałyśmy z nich mirabelki. Jak cie trafiła to znaczy, że dostałaś zaklęciem. I miałyśmy moce. Byłyśmy prawdziwymi Mary Sue. Byłyśmy najlepsze w klasie i doprowadzałyśmy nauczycieli do szału.
Ach ta wybujała wyobraźnia. Szkoda, że już jestem na to za duża...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
buka
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 2583
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosn
|
Wysłany: Nie 20:00, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Len, naprawdę, niezła wyobraźnia. Nawet ja na to nie wpadłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Len
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Limbo
|
Wysłany: Pon 14:33, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki Wszystko było ładnie i pięknie, aż w końcu sprowadziłyśmy do Hogwartu Linkin Park. To już było naprawdę tak marysueistyczne, że chyba bardziej by się nie dało. Tylko nam tam pokemonów i witcha brakowało xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fretka
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 6761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:52, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja, swego czasu, zaczytywałam się w opowiadaniu o Linkinach
Ale ten twór był naprawdę niezły.
A biedny Mike się ciął i w ogóle miał zjebane życie ;____; A Chester zarywał laski ;p I jeszcze był Cobain i Eminem xd
Ale to było naprawdę fajne. Aż kiedyś wezmę się za szukanie tego opowiadania.
Len, też miałam swoje magiczne drzewooo! XD Z koleżankami siedziałyśmy tam przez cały czas (co z tego, że drzewo rosło na ogródku sąsiadów...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Len
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Limbo
|
Wysłany: Pon 17:46, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bo drzewa mają w sobie to coś Moja mama zawsze powtarzała, że wyglądamy na nim, jak trzy kolorowe papugi. Szkoda, że je mszyce oblazły, bo tam było naprawdę super. W sumie nawet teraz bym chętnie na nim posiedziała, gdyby się dało. Ale mszyce są obrzydliwe.
A wiecie, że ja nadal mam listy, które pisałam do koleżanki w imieniu Remusa Lupina? I te, które moja druga koleżanka pisała do mnie, jako Syriusz Black. Cudne są po prostu xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alaine
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 10:33, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A ja to zaczęłam czytać w tamtym roku i przy tomie 5 dopiero jestem ^^ Jakoś nigdy mnie do tego nie ciągnęło, jak widziałam te zafascynowane dzieciaki, ach, Potter, cÓd, miód i orzeszki, ach, ech, och. Dla mnie to żałosne od początku było. Dlatego wzięłam się za książkę dopiero po początkowej fascynacji ludzi (chociaż ona trwa, wiem, ale już mniej). I w ogóle nie jestem nią zafascynowana. Ot, kolejny komercyjny gniot, beznadziejny pod względem językowym. Więc dlaczego czytam? Bo mi się trzy postacie podobają. I czekam tylko, aż Voldemort zwycieży *obłakańczy śmiech* Ot, cała filozofia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lilias
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z psychodelicznego wariatkowa.
|
Wysłany: Czw 9:50, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
moja starsza siostra to czytała. miałam na jego punkcie fioła nim sama zaczęłam. a potem rzuciłam się na pierwszą część, jako malutkie dziecko, i tak się zaczęło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
caitria
Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 1498
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z wyimaginowanego półświatka
|
Wysłany: Czw 10:00, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ja nie wiem. chyba tak prawdziwie zafascynowana potterem nie byłam. no, może po przeczytaniu trzeciej części. ale dla mnie zawsze istniały lepsze książki od powieści pani Rowling. do pottera po prostu mam sentyment .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beverly
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 4414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: ze świata marzeń i iluzji
|
Wysłany: Sob 19:19, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, ile miałam lat, jak przeczytałam pierwszy raz Pottera. Dziesięć? Jedenaście? Wiem tylko, że nie czekałam na list z Hogwartu, bo moja mama powtarzała, że to bzdury. A ja w zamian nazywałam ją mugolem.
Bawiłam się zimnymi ogniami. Krzyczałam Lumos, trzymając jeden patyczek (jako różdżkę) w ręku, a ktoś w tym czasie zapalał mi końcówkę zapalniczą i się cieszyłam jak jakaś nienormalna.
Fasolki też jadłam, chociaż one wszystkie były tak obrzydliwie słodkie. Ale czekoladowych żab nie - byłam na nie zła, że się nie ruszają
Achhh, to były czasy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cissa
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:30, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Czekałam na list z Hogwartu, bawiłam się z koleżankami bambusowymi badziewiami imitującymi różdżki, doprowadzałyśmy do furii sąsiadów krzycząć: PROTEGO!!!, zakładałyśmy domy (ja byłam, rzecz jasna, w Slytherinie ;d) i studiowałyśmy i interpretowałyśmy książki. Faajnie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Holly
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z twoich snów.
|
Wysłany: Nie 13:42, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Fasolki xDDD
Miałam ulubioną, słodka kukurydza, bodajże, taka niebieska.
A żaby były niedobre. I puste w środku xDD
O matko, mnie nawet nazwali kiedyś Hermioną, przez to, że się dobrze uczyłam.
Nawet na bal przebierańców się za nią ubrałam. Pamiętam, jak mówiliśmy do siebie 'zaraz cię walnę Avadą, to zobaczysz!' w sensie, jako taką groźbę.
Ale to było naprawdę dawno temu. A zaczęłam czytać, bo przyniosła mi pierwszą część mama mojego przyjaciela. Najpierw się opierałam, a potem bum i połykałam wszystkie. Chodziłam na te premiery i w ogóle. Zresztą, nadal chodzę.
I miałam różdżkę z kompletu mały magik i krzyczałam 'Nox' jak chciałam zgasić światło. A z moim kuzynostwem bawiliśmy się w Hogwart. Zawsze byłam Hermioną, moja kuzynka Harry'm, a kuzyn Ronem xD I tak się bawiliśmy.
Miło było, nie powiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|