Pod kudłatym łbem Gwendy.

Fretka

O, tak, Carrie, miałaś po prostu nosa, żeby go tak nazwać.
Czy ja cię w ogóle pytałam o zgodę na wykorzystanie tego imienia w moim ficku? oO

A ja kocham wszystkich, o XD

charlotte

Haszysz

A ja będe wielbić tego który/która zbił/a Drocas. ^^

Śmierć Meadows!!!

Kim

Do samej Dorcas nic nie mam, gorzej z fanfiction na jej temat.
Bo rzygać się chce na widok kolejnej historii z serii Dorcas, silne dziewczę & Syruysz >.<

charlotte

Dorcas, jak podaje wikipedia, Ślizgonką była, starszą parę lat od Hunćwoków, jednakże skąd te informacje, to ja nie wiem.

Carrie

O Dorcas jako o Ślizgonce wyrażała się sama Rowling (i mogłabym się skłaniać ku teorii "Czterech Dam": Lily Evans w Gryffindorze, Dorcas Meadows w Slytherinie, Marleny McKinnon w Ravenclawie i Hestii Jones w Hufflepuffie). Natomiast to, że jest starsza od Boskiego Pana Be, można wydedukować z książki. Very Happy

- Gdyby Syriusz ją rzeczywiście tak cenił, na pewno pojawiłaby się albo w najgorszym wspomnieniu Snape'a, albo w jego opowieściach. Nic z tego.
- Została zamordowana przez samego Voldemorta (Hasz., jego uwielbiaj ^^), a trudno mi uwierzyć, żeby czarownica świeżo po Hogwarcie (wszak zmarła między 1980 a 1982, a gdyby była rówieśniczką Huncwotów, opuściłaby Hogwart w 1978) była tak ważna dla Morty'ego. Nawet Potterowie nie byli - nie odznaczali się wszak żadnymi niesłychanymi zdolnościami, a tylko zapewnili sobie potomka w takim, a nie innym momencie. ^^' Trywialne, lecz prawdziwe.
- Co więcej, do Zakonu rzadko przyjmowano tak młodych ludzi, szczególnie w czasie pierwszej wojny, gdzie na pewno byłoby wielu "chętnych". O.

Charlotte, każdy ma prawo do złego humoru, ale wyładowywanie się na forum to niezbyt dobry pomysł. Bo, tak się składa, że mam administratorskie uprawnienia (i zapewne ich nadużywam), a danie komuś ostrzeżenia to nie problem. :p

Haszysz

Ahh. Ja wiedziałam! *.* Jemu zawszetak dobrze z oczu patrzyło ^^
Ohhh. *biegnie wieszać jego plakat nad klozetem*

charlotte

Ślizgonka w Zakonie... hmmm :>

a Hestia mi jak najbardziej pasuje do Hufflepuffu.

i wcale się nie "wyładowywuję" na forum, wcale.

dżulka

Wcale.

Teoria czterech dam jest całkiem ciekawa. Inną kwestią pozostaje Lucjusz Malfoy jako śmiertelny wróg Lily. Co z tego, że w zasadzie to jest chyba z 6 albo i 8 lat starszy :/
NIENAWIDZę niekanoniczności.

I lubię Harry'ego! Bo nie jest Maryśką, to nie może być fajny? Tylko mnie denerwują jego relacje z Ronem. O.

Haszysz

Argh!
I może mi powiecie, że ona czystej krwi była co? No?
Nie... No, jakby to tak? Dorcasidło Ślizgon?
Nie wiem, nie wiem.

Dorcas nie mogła być w Slytherinie, bo jeżeli dobrze wiem to Ślizgoni byłi tylko czystej krwi i Jeżeli Meadows by była czystej krwi to musiała by być spokrewniona z Weasley'ami, lub Black'ami tudzież* Malfoy'ami. Gdyby była spokrewniona z tymi drugimi to na 100,1 % byłą by Śmierciorzercą i służebnicą Voldiego. A jakby była z tymi pierwszymi to by była o tym wspomniano. Chyba że autorka znówu o czymś zapomniała, albo ja źle to wymyśliłam. xD

*- nie mam pojęcia jak to się pisze, a to słowo mi bardzo pasuje.

Kres

Tudież napisałaś dobrze, za to "niewiem" - źle ;P.

Wiem, czepiam się.

Haszysz

Ha wiedziałam! że coś bedzie źle!
dobrze Kres czepiaj się czepiaj ^^.

charlotte

Hasz, była by DEMENTOREM? Very Happy

dżulka

Myślę, że Dorcas Meadowes pozostanie ważna tylko dla fanfickowej Lily Evans, natomiast w rzeczywistości nie odegra żadnej istotnej roli.

Właśnie, fanficki potterowskie to fikcja domyślona do fikcji. To czy to w takim razie prawda? Dwa minusy oznaczają plus Smile

Haszysz

No dobra Dżulka ja cię nie rozumie ^^.
A ja co? Dementorem?
Schlebiasz mi Charlotte, to miłe! Embarassed

xD xD