Pod kudłatym łbem Gwendy.

Gwendy

Może i niezbyt aktualne, ale właściwie to jeszcze nie dyskutowałam na ten temat, a powiedzieć jest na pewno co. Bo w książce jest kilka drażniących i niedopowiedzianych wątków (i to całkiem sporo, szczególnie tych pierwszych). To co tam macie do powiedzenia?

Jennifer

Ach...Ja sie szczerze mówiąc zawiodłam.
!A! Zginął Dumbledore
!B! Syriusz nie wrócił w martwych xD
I na koniec jest R.A.B. :/
Jednak niezwykle podobał mi sie wątek KP, chociaż spodziewałam sie kogoś innego od Severusa ==
Ogólnie, zasługuje na 4. Nic więcej.

Gwendy

Jejku, wszyscy tak narzekają. Kogo bym nie spytała. Wszyscy mówią, że Joasia się starzeje, że jej pisanie coraz gorzej wychodzi i tak dalej. A ja nic nie poradzę na to, ze książka mi się podobała, mimo kilku moich "ale". Może jak sie osłucham trochę negatywnych opinii, to zmienię zdanie. Nawrócicie mnię?

Lem

Ja tam nie jestem wybredna i powiem, że mi się podobało też. Trochę okrojone z wątków - jakby połowę akcji zjadł jakiś mól, ale ogólnie rzecz ujmując źle nie było.
Poza tym sądzę, że to przewrażliwienie na punkcie tego tomu wynika z tak długiego czekania na jego publikację i wielu naprawdę dobrych ff-ów, które ukazały się jeszcze przed premierą.
Zresztą, ja tam zawsze mówiłam, że w stylu Rowling nie ma nic nadzwyczajnego - magia jej książek polega na wspaniałej fabule i rozwiniętym opisie świata przedstawionego.

Jadzia

A mnie nurtuje pytanie: Czy nasz dyrektor (nie, nie ojciec Rydzyk) naprawdę umarł? Na takich stronach, jak [link widoczny dla zalogowanych] czy [link widoczny dla zalogowanych] pojawiły się różnego rodzaju spekulacje, które mają ukazać nam "prawdę" na temat śmierci Dumbledore'a. A wy, jak uważacie? Czy Rowling mogłaby nas wprowadzić w tak ogromny błąd, by później, w ostatnim tomie przywrócić nam nadzieję na lepszą przyszłość? Ja tym razem wstrzymuje się od głosu. Ale Was, moi drodzy, inteligentni prosze o komentarz.

Lem

Ja się przyzwyczaiłam, że jego nie ma, chociaż tak bardzo go lubiłam. W "Wieży rozżarzonej błyskawicami" ogarnęło mnie wielkie wzruszenie, ale chyba podświadomie wiedziałam, że TO musiało nadejść.
Nie wierzę, że Dropsik ożyje *szlocha*

haina

On nie żyje, nie żeyje, nie żyje. Tak samo jak Syriusz, Cedrik i rodzice Harry'ego. I nie wierzę w jego zmartwychwstanie, choć jak każdy chyba - płakałam.
A R.A.B to Regulus A. Black. Zatwierdzone przez Rowling.

Fretka

Hm. Ja po jej przeczytaniu czułam niedosyt, a jak spostrzegłam, że włażnie przeczytałam ostatnią stronę, to zrobiłam wielkie oczy. Może to dlatego, że piąta część była taka długa?

Mi sie nie podobał motyw Pottera rzucajacego szkołę. Chłopczyna ma szesnaście lat i woda sodowa uderzyła mu do głowy. Przez te pięć tomów jakoś go wytrzymywałam, ale pod koniec miałam ochotę cisnąć książką o ścianę przez jego głupotę. Ale fakt, faktem- nigdy nie był moją ulubioną postacią.

Żeby tak nie krytykować, to napiszę, że podobał mi się rozdział, kiedy to Narcyza wraz z Bellą odwiedziły Severusa. Cud, miód i orzeszki.

Ale płakać mi się chciało, bo Lucka mego kochanego nie było ;( Biedak, w Azkabanie sobie siedzi. *sięga po setną chusteczkę i głośno wysmarkuje nos*

Mi się łzy cisły do oczu, kiedy durny pan Pe. przedarł sie przez tłum uczniów pod więżą, gdzie leżał Dropsik, jak go Lem pieszczotliwie nazwała. Moja wyobraźnia podsunęła mi ... eeee... obraz wzbudzający skrajne emocje, że tak to ujmę z braku innych słów.

R.A.B? To był ten podpis na liście?
Regy? Nie rozumiem.

[moja biedna książka poszła w świat i jej pewnie do wakacji nie
zobaczę -__-']

tab.

Regulus A. Black. ?
no to kolejny balck ma większą rólkę w książce Rolling Eyes

dopisze jeszcze tylko jedno: lupinowie rządzą Exclamation

tab.

taaa... nawet BLACK nie umiem napisać... no cóż... wezmę się chyba za rysowanie, bo z pisaniem to... szkoda gadać, to co.

Fretka

Ale co tam Regy z zaświatów może zrobić? xP

Chyba nie wstanie z grobu, co nie? *rozgląda się ze strachem*

Jadzia

Też się zastanawiam... Przepraszam, ale jakim cudem? Ja nie chcę żadnych Regulusów ani nic. Ktos normalny, a nie Śmierciżerca, który został zabity przez Lorda Świata *kocham*, a teraz jakimś cudem wstał z grobu i pomaga Potterowi. Powtarzam: ktoś normalny. Albo pani R. się naprawdę starzeje i nie ma pomysłów *może panna Haina, Lem lub Fretka jakiś jej podsuną?!* albo nas zaskoczy. Oczekuję spełnienia drugiego wariantu, bo jak nie... *wygraża piąstką, ale na nikim nie robi to wrażenia*. Bo jak nie... to nie wiem co. Ale napewno coś.

Fretka

Śmierciożercy są fajni^^ Ale jakoś nie trafiam na dużo dobrych ff'ów o nich. *chlip*

Regy jeszcze nam namiesza xP

tibby

Zgadzam się z Jadzią! Dziewczyny do dzieła.

Lem

Serio, Rowling powiedziała, że chodziło o Regulusa?
Hmm...
To się nadaje na jakiegoś fan ficka, moi drodzy :>