Pod kudłatym łbem Gwendy.

Mi

Racja, Lyś, przyznaję, że zaprzeczyłam sama sobie, ale czasem nie jestem w stanie ująć tego, o czym myślę w sposób prawidłowy. Także, mój błąd. xd
Każda strona chce odebrać tej drugiej prawo do wypowiadania się. Ale chyba o to chodzi, jak się człowiek tak bliżej przyjrzy.

Iris, nie jestem, bo nie jestem. I tyle. Już i tak dużo modów ^_^.
A ja jestem pełnoopozycyjna konserwatystka xd.
(człowiek-krytyka ;p)

Iteke

Mal to tyczy się wszystkich. XD

Mi, zależy jak się patrzy. Mamy przecie wolność słowa. Ja nie burzę się przed tym, że Lyśka napisała to co myśli, ale że nie załatwiła tego bardziej... polubownie?
Wystarczyło wysłać PW do Tibbs z odpowiednią argumentacją. Myślę, że by poskutkowało. No.

Lyssan

Moim zamiarem było wysłanie takiego PW - tylko publicznie. Żeby mogły się dopisać osoby, które za wszelką cenę chcą zostawić coś NOWEGO. Wiecie, zebrać argumenty za i przeciw, takie bajery. A z tego naprawdę zrobiła się 'dyskusja przeciw tematowi', Itku, nie możesz temu zaprzeczyć.
Tylko Tib ucichła troszeńkę?

tibby

tibby troszeńkę ucichła, bo ma na głowie CIUT inne sprawy jak tylko forum.
Ja mogę zmienić układ tematów, tylko nie wiem po co się z tego zrobiło aferę i znów wyszłam na czarną owcę. Robię coś - ŹLE! nie zrobię albo się nie pojawiam na forum przez trzy/cztery etc. dni - JESZCZE GORZEJ I TOTALNE PIEKŁO!

a swoją drogą, Lyś, jak ci się nie chciało pisać PW to jeszcze masz moje gadu :] tam jestem zawsze. wystarczyło powiedzieć.

Lyssan

Nie napisałam, że mi się nie chciało - wolałam mieć najpierw pewność, że nie ma osób, które bardzobardzo nie chcą zmiany. Już o tym wspomniałam.
I nitk nie robi afery. Przynajmniej ja. To była zwykła prośba.

tibby

ja nie chcę się kłócić, bo mnie to do szczęścia w ogóle nie potrzebne, ale spójrz ile stron dyskusji się zrobiło z twojej "zwykłej prośby".

Lyssan

Dyskusji na temat tego, że 'temat jest be', 'lyśka się czepia' i 'nie narzekaj'. A tego przecież nikt nie chciał, prawda?
Przewidywałam co najwyżej parę konkretnych postów, Tib, nie moja wina, że kreatywność niektórych Gwędowiczów mnie przerasta i najzwyczajniej w świecie sobie z nią nie radzę. Urodziłam się widocznie z innym typem idealności. Zdarza się, naprawdę.

A jaka jest decyzja.. administratury?

tibby

gdyby nie większość, administratura by nie istniała [demokracja, czy coś...], więc temat wróci na swoje miejsce...
a ten temat ląduje w koszu.

Lyssan

Dziękuję.