Pod kudłatym łbem Gwendy.

athine

Mam niemały problem.
Dzisiaj nie poszłam do szkoły, żeby się uczyć na chemię i inne przedmioty, ale mi nauka jakoś nie wychodzi... Dalej nic nie umiem... szczególnie jeśli chodzi o chemię.

Zakres materiału: sole: chemia II gimnazjum

Czy ktoś byłby chętny przez chwilę popisać ze mną na gg i mi to po troszku wytłumaczyć? <prosi> Rolling Eyes

ps. Chodzi o to, że jak pisze fosforan V glinu, to czasem źle stawiam liczby, a nawet nie wiem czemu. Jeszcze gorzej jak mam wzór i mam podać jego nazwę... (o wzorach kreskowych nie wspomnę) x(
Czy w ogóle jest jakiś sposób, żeby mi to wytłumaczyć?

Marjorie

Sole są akurat bardzo łatwe XD (Tj. były, kiedy je przerabiałam.)

Jakie liczby źle wstawiasz?
Wzorów i nazw to najlepiej się nauczyć na pamięć, jeśli nie jest się ogólnie dobrym z chemii i nie potrafi się ot tak odczytać wzoru. A jak się zna wzory sumaryczne (i się ładnie wypisze wartościowości!), to ze wzorami strukturalnymi też nie powinno być problemu.

Holly

myślę, że jest. ja aktualnie przerabiam sole i nie mam z tym problemu (;
wzory strukturalne, inaczej kreskowe są dla mnie nawet prostsze (;
po pierwsze, musisz znać kwasy i wartościowości. inaczej się nie ujedzie.
fosforan (V) glinu - glin ma wartościowość trzy, reszta kwasowa, czyli w tym przypadku PO4 (arabskimi piszę ilość atomów, czyli toto małe) ma wartościowość trzy, ponieważ wzór na kwas fosforowy to: H3PO4. <b>Wartościowość reszty kwasowej to ilość atomów wodoru (H) w danym kwasie.</b> Stąd fosforan V glinu będzie miał wzór: AlPO4.
nazwy: jeżeli reszta kwasowa jest tlenowa, to stosujemy końcówkę -an, np: fosforan, azotan.
jeżeli reszta kwasowa jest beztlenowa to stosujemy końcówkę -ek, np. chlorek, fluorek.
'tył' wzoru soli, czyli reszta kwasowa to początek nazwy, a 'przód' wzoru soli, czyli metal wzięty z wodorotlenków to koniec nazwy.
np. węglan sodu, fluroek wapnia.
na razie tyle (;

athine

ło xD Dzięki. Smile

ja mam trochę problemu z tym, jak na kreskowy wzór przełożyć te liczby dołu, a tą wartościowość... w tych solach. No kurczę, jakoś ciągle mi to nie wychodzi. :/

Marjorie

Liczba na dole to ilość atomów pierwiastka, mówi o tym, ile razy musisz wypisać ten pierwiastek we wzorze kreskowym. A liczba na dole za resztą kwasową (czyli tym, co jest w nawiasie) mówi o tym, ile razy musisz powrórzyć dany... motyw.
Np. jak masz HCl to za H jest jeden i za Cl - resztą kwasową też jest jeden, więc każdego z nich używasz tylko raz: H-Cl.
A kiedy masz Ca(NO3)2, bierzesz jedno Ca i dwa razy po jednym N i trzech O: (cholera jasna, jak to napisać? XD)

Widać, o co chodzi?

Iteke

Jakby coś było jeszcze niejasne zapraszam na moje gg. Wytłumaczę choćby teraz. XD
Uwielbiam chemię. *obsesja*

Marjorie

Bo chemia jest... do uwielbiania XD (By mi tylko dali lepszą nauczycielkę... ><)

athine

dzięki Marjorie. Jesteś wielka. Chyba kumam. Dziękuję Smile

(a tak na marginesie, gdybyś tu zajrzała... jesteś zarejestrowana na forum anhel.fora.pl?) Razz

sory za offtopa, ae nie mam jak ciebie o to zapytać :]

aha... i dzięki Iteke za chęci, ale myślę, że Marjorie już mi to wytłumaczyła... (mimo to jeszcze nie piszę, że temat do usunięcia bo może coś się dziwnego wydarzyć i bach. znów mi zaćmienienie mózg przysłoni)

Marjorie

Nie ma za co. Z chemią to ja zawsze chętnie ;p

(Nie jestem.)

athine

chemia jest niesamowicie trudna. Mimo, że zawsze miałam na koniec pięć (czyt. na koniec I gimnazjum), teraz jakoś coś mi nie wychodzi z tymi solami i kwasami xD
[hm. ktoś ma taki sam nick jak ty- Marjorie:)
a myślałam, że to najoryginalniejszy nick pod słońcem^^]

Marjorie

Truuudna? XDDD Nie na poziomie drugiej gimnazjum, dziewczyno!

Iteke

A wiecie jaka dżezi jest na poziomie rozszerzonym w trzeciej liceum. Laughing

Jakby coś to do chemii ja zawsze chętna jestem. Nawet mechanikę kwantową już się naumiałam. XD

Malice

wiesz, moll, jak ktoś ma nauczyciela, który nie potrafi tłumacyzć, to wszystko może byc trudne, nawet gramatyka na polskim xd
chemia w drugiej klasie jest męcząca, bo się stale uczyć trzeba Razz

, ale fajna jest xd

Marjorie

Moja obecna nauczycielka jest straszna. Ale przez dwa lata miałam cudnwną *.*
Ituś, bo Ty mnie teraz kusisz na biol.-chem., nooo! Tak niewolno. (Btw. chyba bedę tej Twojej chemii potrzebowała... bo czegoś troszku nie kumam XD)

Penicylina

Problem rozwiązany, jak widzę.
Chemia... chyba mój ulubiony przedmiot, ale racja - WIELE zależy od nauczyciela. Aktualnie mam wspaniałą panią profesor i dzięki niej tak uwielbiam ten przedmiot. W gimnazjum, cóż, nudziła mnie.
W razie problemów, do mnie też można się zgłaszać.
Taktak! Mechanika kwantowa jest słitaśna na maksa.