Pod kudłatym łbem Gwendy.

Lyssan

No to się Johan niepotrzebnie martwiła...!
(niech no mi tylko wróci do Gdyni to dostanie opieprz za dezinformację koleżanek xD)

Lem

Acz na razie niech trwa w błogiej nieświadomości XD

caitria

Fretka

A my będziemy z koleżanką pacyfikować pewną nadętą pozerkę z Be klasy. Jeśli nas połączą Twisted Evil

Ja naprawdę jestem tolerancyjna, ale ta dziewczyna doprowadza mnie do szału jednym swoim słowem xd

Kyb

Już mi się już nie podoba. Może to moje fanaberie albo coś w tym stylu, alee ja się po prostu boję ludzi, a oni wszyscy są tacy śmiali i w ogóle kontaktowi. A ja.. yyy... nie zdziwię się jak będę cała dygotać i tylko uczepię się kumpeli, która poszła do innej klasy O_o

Fretka

Dasz radę, Kibelku ;* Zobaczysz!

Miałam to samo przed pójściem do gimnazjum. A na pierwszej lekcji normalnie się udzielałam i było kól xd
(no i teraz wyrosło ze mnie takie bezczelne dziecko, które na zmiane jest zbyt kontaktowe i skrajnie nieśmiałe xd Supeeeer, nie?)

tab.

Kybuś ;* ja tam nawet nie znam nikogo z innych klas pierwszych (oprócz Sylwii, którą zaczepiłam na korytarzu i która przede mną uciekła, krzycząc że ona z mat-chemu Laughing

) nie przejmuj się, jeszcze zawładniemy liceum Cool

Lem

Ja się głównie boję, że moja klasa zmiażdży mnie poziomem wiedzy, reszta jakoś pójdzie. Może nie jestem zbyt kontaktowa, ale ostatnio odkryłam, że już nie uciekam przed każdym spotkanym przypadkowo człowiekiem Mr. Green

tab.

cóż, ja cały czas mam nadzieję, że aż taka głupia nie jestem - złudną, kochani, złudną, ale lepsza taka niż żadna Laughing

Lyssan

Jak szłam do gimnazjum to się bałam, że skoro to taka dobra szkoła to ci ludzie będą tacy inteligentni i że mnie po prostu na kolana. A potem się okazało, że Mariany są wśród nas :>
Nie, nie, ja się nie boję ludzi. Jakby co, znam w klasach pierwszych aż dwoch chłopaków...! Olka z mat-geo i Rafałka z mojej klasy, ale z grupy niedwujęzycznej. Jakoś sobie poradzę. Ludzie to nie problem, jak trzeba będzie to spędzę te trzy lata samotnie.
Grunt to jakaś stategiczna ławca. Taka czwarta pod ścianą to wyjście zdecydowanie najlepsze XD

Lem

Ja kończyłam gimnazjum (co prawda najlepsze, ale to niezbyt wielkie pocieszenie) w mojej mieścinie i nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo olałam te trzy lata. No i kończy się tym, że prawdopodobnie będę miała problemy z wszystkimi przedmiotami, prócz polskiego (jest szansa, że trafi się niewielu wybitnych humanistów) i niemieckiego (tego uczę się już siedem lat, a ta klasa podobno od początku, co mnie w pewien sposób pociesza).
Świetnie jest po prostu Smile

Kyb

A ja w gimnazjum miałam klasę, gdzie ponad połowa była z klasy z podstawówki, więc zero nerwów, jedynie ciekawość. A teraz... teraz się ze mnie zrobiło takie dziwadło xd

Lyssan

A ja biedna będę miała tragiczne tyły z biologii (nie mogłam iść przez to na biolchema, nie mam w sobie tyle zacięcia, żeby kuć po nocach >_<). Tak to jest, jak człowiek ma z panią filozof przyrody. Przez trzy lata nauczyła mnie li i jedynie, że DNA odkryli Watson i Crick w '56. Czyli biologia praktycznie od podstaw.
(aż się cieszę, że klasa humanistyczna ma w większości przedmiotów inne podręczniki. wersja - dla matołów humanistów XD)

Lem

Ja trzeci raz zmieniam szkołę na taką, w której nie znam nikogo. Raz po pierwszej klasie, potem po podstawówce i teraz. Żyję, choć każda z tych klas wydawała mi się gorsza od poprzedniej. Ciekawe, jaka będzie teraz.

EDIT: U nas biolożka wymagała wszystkiego słowo w słowo na pamięć, więc nie ma szans, żebym zapamiętała cokolwiek. Ale jakoś to będzie.
Cztery godziny biologii tygodniowo Shocked

I nie wiedziałam kto i kiedy odkrył DNA, ale za to chyba wiem kilka innych rzeczy na ten milutki temat (:

caitria

pffff. moja klasa w liczbie 13 właśnie zaproponowała, żebyśmy poszli na piwo się integrować. koHam takich ludzi (niech ta restz abędzie normalna, błagam!).