Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kyb

Temacik dla absolwentów gimnazjum. Wszelkie refleksje związane z tym, że TAM idziemy ^______^

(zainspirowałam się offtopem w nieszczęściach ;p)

Lyssan

No więęęc, jak ja już mówiłam, idę do gdyńskiej trójeczki, druga szkoła w Polsce, och ach, ludzie płakali z radości, że się tam dostali, mdeli jak ich nie było na liście, całe Pomorze i Mazury marzy o tej szkole, a ja...
E...
Jakby to powiedzieć...
A ja się modliłam, żeby mnie nie wzięli!
I będę miała wykładowy angielski, i pięciu chłopaków w grupie, i rozszerzona historia matkoicórko, ja nie chcę!

Lem

A ja do gdyńskiej szóstki, też jak już mówiłam. Z nadzieją, że nie będzie tam zbyt wielu geniuszy.

Lyś, w ogóle i w ogóle nie zazdroszczę historii rozszerzonej. Historia boli.

Lyssan

Ja też z nadzieją, że bez geniuszy, noale u mnie tylko dwóch laureatów, w tym ja. Tylko, że to są ludzie, którzy pozaliczali ten egzamin z angielskiego, ona zabójczy był, wiem, ze miałam jedenn z największych wyników, ale to i tak nie jest fair...! Ci ludzie po angielsku MÓWIĄ, ja PISZĘ, to różnica, prawda?

Historia BARDZO boli, ja umieram na samą myśl.
Ale klasa dziennikarska, blabla, Oluś, masz talent, nie wolno Ci go zmarnować, nie pozwolę, moja Ty humanistko, tak ładnie piszesz, blabla.

Kyb

A ja idę do piąteczki, klasa matematyczno fizyczna. Próg punktowy z zeszłego roku 70/100, ogólnie to klasa sprawia wrażenia takiego dodatku do preIB, IB i humanistycznych, które są na naprawdę dobrym poziomie (o mat-geo nawet nie wspominam, bo to najgorsze, dopiero do powstałe klasy). To była moja szkoła drugiego wyboru. Boję się, że będę miała w klasie samych facetów, bo bywają tam właśnie takie skrajności - w humanistycznej na przykład z zeszłego roku są w klasie same baby i jeden chłopak. Noalejakośmusibyć!

caitria

ja się dostałam do trójki. jednego z lepszych liceów we Wrocławiu.
jakoś się specjalnie nie cieszyłam, zwłaszcza jak się okazało, że moje dwie najlepsze przyjaciółki nie dostały się do wymarzonego liceum i wylądowały w trzecim wyborze.
no, a poza tym, jak wszyscy juz pewnie wiedzą, będę musiała się użerać z 24 dziewczynami i jednym kolegą, który ma niepokolei w głowie.
i w ogóle... boję się. bo ta pani architekt, która się opiekuje klasami architektonicznymi jest jakaś świrnięta, a sekretarka juz zdążyła mnie opieprzyć, że się guzdram z podawaniem jej papierów.
ech.

Kyb

A mnie opieprzyła, że doniosłam zaświadczenie o wolontariacie, i w ogóle. Ta pani architekt zdaje mi się taka... surowa, ale miła.

Fretka

A ja zostaję w plastyku o______________X

W ogóle nie wiem co ja tam robię, zdałam przegląd, ochach, jak ślicznie na dwie czwóreczki i piąteczkę, ale mnie ta szkoła dobija, mój rysunek leży i kwiczy, na lekcjach w tej głupiej czwartej klasie świra chyba dostanę oO
Już nie wspominając o tym, z jakim towarzystwem będę zdawała maturę -.-

Kyb

Byłam zobaczyć listę z nazwiskami mojej przyszłej klasy i minęłam trzy snobkowate punkoffy. Cool.

W każdym razie będzie ok. 24 typów i 8 dziewczyn. W tym jakiś Stefan i Balthazar (tak, przez th). Very cool Very Happy

(nurtuje mnie tylko to, że chyba nikogo z nich nie widziałam na oczy, pomijając taką jedną, co chyba chodziła ze mną do podstawówki, do klasy snobów - to już w ogóle very very cool się nie zaprzyjaźnimy raczej)

Severina S. von Derrisch

Jedno z najlepszych liceów w Katowicach, daaawno temu znane z nauczania niemieckiego, teraz uważane za najlepsze pod względem matematyki i fizyki, czyli - jak to mówi większość moich znajomych (bo większość to humaniści) - straszna szkoła. Ani biol-chemu, ani tym bardziej humanistycznego nie uświadczysz xD.

Pewne obawy są, ale w zasadzie już się niecierpliwię. Jestem ciekawa nowej klasy, chcę poznać nowych ludzi, zmienić sobie imidża i być w końcu pełnoprawną licealistką - bo to brzmi tak... dorośle Wink

. Ze znajomych na profilu mat-fiz-inf (dopiero na początku roku podzielą nas na dwie klasy: 1c1 i 1c2) mam jednego kolegę z gim, na całe szczęście fajnego (lubi anime xD), z podstawówki ziłro ludu. Co znaczy, że praktycznie będę mogła wszystko zacząć od początku - i to mnie cieszy.
A co do poruszanej kwestii podziału dziewczęta/chłopcy - panów u nas dwa razy więcej. Ale nadal to na profilu, przy podziale na dwie klasy stosunek w każdej pewnie będzie inny.

Lyssan

Hm.
A ja poznałam mojego wychowawcę! XD
Pan polonista, pilnował mnie na egzaminie z angielskiego, moja matka twierdzi, że jest przystojny, ale za stary dla mnie, ładnie mówi i ma fajny głos. Czyli pewnie jest głupi, co tam, wszystko lepsze od Sami-Wiecie-Kogo.
*wszystkie refkleksje lyśki po dzisiejszym spotkaniu z dyrektorem*

Lem

A w szóstce spotkanie z rodzicami prowadziła jakaś psycholog czy pedagog, w zastępstwie za moją przyszłą wychowawczynię, którą będzie biolożka (!).
Mam wyszła z tego spotkania, zmierzyła mnie od stóp do głów i powiedziała, że w tej szkole kładą nacisk na poprawny ubiór, po czym zmierzyła mnie wzrokiem jeszcze raz i stwierdziła, że się kwalifikuję. Ale mnie przestraszyła, bo myślałam, że każą mi chodzić w habicie.

Spódnice mają być nie krótsze niż 10 cm nad kolano, a jakiś bystry rodzic się zapytał, czy mogą być dłuższe xd

I mam tylko trzy godziny wuefu, z czego jedna jest na basenie. Choćby dlatego warto było się kłopotać do tej szkoły.

Lyś, moja polonistka widziała mnie tylko i wyłącznie w humanistycznym i prawie dostała zawału jak usłyszała od plastyczki, że idę na biol-chem XD

Lyssan

Moja matematyca to się przeżegnała i spytała, czy mnie nie podmienili przypadkiem XDDDD
Cóż, bywa. Tak to jest, jak człowieka gdzieś na siłę pchają...! No ja i historia. Jeszcze czego.
Ale to tylko rok, rok, potem może matfiz, może IB, może biolchem, cokolwiek!

Ta szkoła mnie przeraża coraz bardziej. Wiecie, że dziś nas już werbowali na olmpiady? o.O

Eloa

Możecie gimnazjalistów nie stresować?
Bo wyście wszystkie zdały do najlepszych szkół. I wogóle, jak ja wam powiem w przyszłym roku, że idę do rejonówki, co!? Nie zdam do żadnej dziewiątki, jednego z najlepszych liceów w Szczecinie gdzie nacisk kładą na język. nie zdam ta, bo ja jestem ZA głupia.
Nie zdam do trzynastki, bo tam są sami laureaci i wogóle. Nie pójdę do szkoły prywatnej, gdzie płaci się 360 złotych, bo mich rodziców nie stać.
Chcę iść do szkoły lepszej, ale wiem, że i tak bym tam sobie rady nie dała
(nie ma to jak moje użalanie, się, nie? XDDD)
Nie mam żadnych osiągnieć ani w języku polskim (mam same 4.ojej?) Z matematyki jestem goła i wesoła. Chemia to tragedia, tak samo jak angielski, niemiecki (ola boga!),biolgia u mnie leży i kwiczy, hisotriA TO masakra.

No
i to by było na tyle XD

Kyb

Eluś, ja to samo. Nigdy nie byłam jakoś specjalnie bystra xd