Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kim

Racja. Nie pokazuj ^^

Atropina

O moich blogach i innej działalności w internecie wiedzą tylko dwie najbliższe przyjaciółki i dwie koleżanki, które też się blogowo udzielają. Ale klasa i reszta znajomych, niet. I mam nadzieję, ze nigdy się nie dowiedzą.
Wiecie, osiemnastoletnia uczennica klasy humanistycznej w dość prestiżowym liceum pisze fan ficka potterowskiego.. Oj, patrzyli by na mnie, jak niedorozwinięte emocjonalnie dziecko ;] bo, niestety, dla nich Potter to bajka dla maluszków. Coś jak Teletubisie xD

Sylville

Ja niedawno się nasłuchałam, jaki to Potter jest zły, że to na pewno dla obalenia wiary, że wypacza umysł, bla bla bla (czy moja klasa czytała cÓdme dzieuo "Harry Potter - dobry czy zły" - na przeczytania u Wariatów, dwa dni skanowałam xD). Moja klasa ma ciekawe poglądy. Choć jest parę osób, które Pottera lubią, na ogół ten temat jest jakoś omijany. Dlatego wolę się do FF-ów nie przyznawać. Do blogów też nie, zważywszy na moją 'popularność' w klasie. Adres dostały dwie osoby, z czego jedna nie ma internetu xD

Gość

Jolene

Ja nie jestem w temacie to sie nie wypowiem xD
Dla wszystkich którzy za mną tęsknią (haha) informuję, że nie mam Pana Neta i piszę z informy z koleżanką kwikającą z niczego xD
Już za niedługo powrócę!
KoHam Was xD!

Aerandir

My Ciebie też, Jelonku xDD

Moja klasa nawet lubi Pottera, ale adresu bloga w życiu bym im nie podał --" A kiedy przychodzi do nieco ambitniejszej lektury, typu Tolkiena, ich wiedza kończy (i zaczyna) się na tym, że taki film był w kinach.

Herbata

Czy wiedzą?
Moja mama, oczywiście, od tego roku zrobiła się jakaś bardziej na luzie, jakby chciała udowodnić, że nie na darmo jest pedagogiem. Ja jednak wole jej opowiadać o innych ff (tak, ona wie co to jest fanfiction!) niź o swoim - to bezpieczniejsze x)
Mój tata - interesuje się tyle swoim jedynym dzieckiem, co mój chomik parlamentem.
Szkoła - jednej osobie odważyłam się przekazać moje opowiastki (których zresztą już nie mam), ale to było dawno i nieprawda.

Fretka

Matko, u mnie by się chyba rozpętała III wojna światowa. Wiem, bo ostatnio najwięksi klasowi złośliwcy dorwali adres fotki koleżanki, która wcześniej fotkę.pl krytykowała. Ale była jazda. Nawetpojawiły się łzy, a dziewczyna nie jest przewrażliwiona. Ych. Jak to Randi ładnie ujął 'dna intelektualne'.

To samo było przecież z moim wypracowaniem na polski. Pisałam o przyjaźni miedzy chłopcem, a dziewczyną. I zaraz były komentarze typu 'Ale to słiiiiiiiiiiiiiiiiiit' + perfidny uśmieszek.
Oczywiście całości nie dałam im przeczytać, ale kiedy przepisywałam to se zobaczyli koncówkę --' Dno, dno i jeszcze raz dno - morlane, intelektualne i co tam jeszcze chcecie.

A moja mama tyle rozumie z mojej pisaniny co nic. Tatuś nic o pisaninie nie wie, ale podniecał sie cały tydzień moim opowiadaniem z polskiego i tym, co mi pani napsiała w komentarzu. Już myślałam, że zwariuję. Zawsze kiedy mnie chwali to mam wrażenie jakby ze mnie kpił.

Aerandir

Mój tato miał Sen: otóż zostałem sławnym pisarzem, porównywalnym do Tolkiena! Ciekawe xD
Swoją szosą, planuję otwarcie bloga z moim właśniusieńkim opowiadaniem. Zapewne skończy się jak zwykle, na planach, ale zobaczymy^^ Bo pomysłów to mam duuużo.
O moim prywatnym blog nie wie nikt z klasy, o.
Ale wcześniej wiedzieli i dlatego zmieniłem nazwę. Takie ameby strasznie potrafią wnerwić człowieka, oj, tak. Ale ja nie z takich, co to się pogrążają w otchłani rozpaczy z powodu byle jakiego słówka. Zemsta jest slodka..*demoniczny śmiech* xD
Rodzice wiedzą o moich zainteresowaniach i nic sobie z tego nie robią. I dobrze^^

Kim

Dałam kiedyś koleżance adres na już nieistniejącą *moją* Amy Louver. Potem byłam na urodzinach u koleżanki i coś nam pokazywała w internecie. Szukała tego w historii, patrzę, a tam u góry adres mojego bloga.
Trudno się dziwić - następnego dnia bloga już nie było.

No z mojej klasy Pottera lubią jedynie osoby duuużo poniżej mojego poziomu inteligencji.

Moi rodzice pewnie się domyślają, że coś tam piszę, ale ja im nic nie powiem.

Jeszcze się mnie wczoraj koleżanki uczepiły, czemu na MSN w profilu mam Owieczkaq. Zmieniłam na Kimmy, to się czepiały, dlaczego tak i co to znaczy. Łech...

Fretka

Brrrr... U mnie się strasznie ksyw czepiają.

Aerandir

U mnie też strasznie się czepiali. Ale zmieniłem adres i mam spokój. Nie dalem nowego nawet tym osobom, które darzę większą sympatią, bo prędziej czy później taborety by się o tym dowiedziały.

Kim

Ale matko, co im do tego?
Jak mnie to wkurza.

Fretka

Oni sami nie wiedzą co im do tego. Podejrzewam, że w miescu gdzie powinnien być mózg, mają ośrodek wścibskości.

Aerandir

Połączony z sieczką intelektualną i zakurzonymi szarymi komórkami.