Pod kudłatym łbem Gwendy.

Severina S. von Derrisch

Arkadia? Borze, ile mieliśmy na temat temat rok temu... xD

Z zeszytu:

Lem

A ja się tylko wetknę w tego offtopo-cosia i powiadomię, że mieszkam na odludziu - to jest w Kościerzynie (szukać 60 km od Gdańska).

Jennifer

Lem, odludzie? Niee XD Sporo osób tam jeździ, w tym ja, NO, może pare kilometrów dalej ^^"

Lem

I tak odludzie.
Jak byłam w Krakowie to mi się oczka duże zrobiły, kiedy zobaczyłam ichni Empik. U nas nie ma.

Jennifer

Widzę, że wy mierzycie miasta miarą Empiku XD

Fretka

A jak!

Najlepsza miara xP

Kim

Nie...

Ja mierzę miasta miarą poziomu zieleni.
Jak drzew i trawy nie ma, to duże miasto.
U mnie na szczęście jeszcze coś rośnie przed domem. I na DKSie sztuczna trawa jest!

Sylville

Ja miasta mierzę ilością ludności Wink

inne miary nie zawsze są dobre. Np. moje miasto ma 44 tys. ludności, nie ma Empiku, tereny zielone w normie xD

tab.

eee.... a miarą cmentarzy? ja mam jeden przed blokiem xP

Severina S. von Derrisch

O. A ja, jak chodziłam z psem na spacer, zazwyczaj przechodziłam obok cmentarza. Kilka ulic ode mnie mamy. Co prawda mnóstwo na nim nowych, poupychanych grobów, ale w jednej części są takie piękne, zarośnięte, rozwalone... [jestem normalna!]

Lametta

A ja miasta mierzę ilością kościołów, starców i studentów. Co automatycznie Kraków ustawia na pierwszym miejscu. I księży! Ludzie, tu jest ksiądz na kssiędzu! I kościół na kościele! O starych babciach już nie mówiąc.

Ja mam trochę daleko do cmentarza takiego zwykłago, bo całkiem niedaleko mam zydowski. A kościołów mam mnóstwo, najbliższy - na przeciwko bramy do mojego podwórka XD

Severina S. von Derrisch

Borze, Lam, ja bym się bała w takim mieście... Księża, kościoły i mohery są przerażające!

Ach. I przepraszam, że tutaj się wtrącam, ale jest taka jedna sprawa. Parę osób stąd jest chętnych na nasz zlot w Katowicach. Proszę je o wypowiedzenie się w tym temacie: http://sylville.fora.pl/viewtopic.php?p=34931#34931 (a jak ktoś nie ma zezwolenia na wstęp, mogę je zaraz dać)

Lametta

Ja już się przyzwyczaiłam, So. Kościoły są bardzo ładne - z zewnątrz, a niektóre w środku też. Tylko nie podczas mszy Wink

Mohery - omijam. Księży też. I nie ustępuje nikomu miejsca w tramwaju Twisted Evil

Severina S. von Derrisch

A ja kiedy powinnam ustępuję, bo jednak wolę robić za człowieka, który jest w jakimś stopniu kulturalny - chociaż moja fryzura zazwyczaj wskazuje, że z buszu pochodzę ^^"

Sylville

Ja ustępuję miejsca tylko, kiedy obrywam po karku kilogramami marchewki czy innych i ktoś mi kaszle we włosy. Potem na ogół dostaję tę marchewką w żołądek i nawet "dziękuję" nie usłyszę. Może zanim my się zaczniemy ukulturalniać, niech się moherrry ukulturalnią? Bo jak pół autobusu jest wolne, a taka sapie komuś nad karkiem, bo chce siedzieć tuż za kierowcą, to chyba nie jest normalne...
W kościele nie byłam od bierzmowania, a jeśli pójdę, to w calach zwiedzania, albo na pobrzeb (oby nie).