Pod kudłatym łbem Gwendy.

Libby

To ja się wypowiem na wszystkie tematy tu poruszone (a przynajmniej postaram):
Co do Niemców nie umiem się jakoś ustosunkować... z jednej strony nic nie mam do tamtych ludzi, niech sobie są, co mnie to obchodzi. Z drugiej to co zrobili Polsce jakoś mnie tak odrzuca.
Jestem za mundurkami. I nie gadajcie mi o indywidualiźmie, bo u mnie w szkole przeważają wypacykowane laleczki. Nie byłoby jakiegoś nabijania się z innych (co, niestety, jest dość powszechne). Wszyscy byliby jednakowi, a Ci 'indywidualiści" wyróżnialiby się zachowaniem, a nie ubiorem.
Na polityce się nie znam, niewiele mnie to obchodzi.
W Camden Town są swietne rzeczy, ale cholernie drogie.

Lametta

Ale i tak ja nie chcę, o. Bo mundury są głupie i nie mam ochoty kupować dwóch na raz.

Libby

Dwóch naraz? Dlaczego dwóch?

ireth^_^

Narzekacie, że mlodzież nie wie, co się stalo 1 września.
Bo to brak patriotyzmu itd.
A jak nazwiecie swoją niechęć do Neimców? Nietolerancja? Rasizm? Tak naprawdę, oni nic wam nie zrobili (w tym miejscu mam na myśli czasy obecne, a nie to co stalo się sześćdziesiąt parę lat temu). Po co mieć żal o stare dzieje? Przecież to bez sensu. Tam ludzie też są teraz inni. Mlodzi Niemcy nie są kolejnymi Hitlerami.

Co do mundurków, to jestem na tak. Pod warunkiem, że to będą jakieś fajne, stylowe stroje, a nie np. dżinsy + dżinsowa kurtka, jak to jest w niektórych szkolach.

tibby

Mi się pomysł mundurków też spodobał. Wreszcie nie byłoby nietolerancji ze względu na styl ubioru.
*odezwała się ta, co obowiązkowe szkoły już skończyła*

Lametta

U mnie w szkole NIE MA nietolerancji, więc nie widzę sensu nosić mundurków. O.
Dwa, bo chodze do dwóch szkół - muzycznej i zwykłej. Więc w muzycznej też by pewnie był. Chociaż podlega pod ministra kultury i jest zawodowa na swój sposób, dlatego wszystko się zobaczy. Ale i tak nie chcę.

I uważam, że pomysł odebrania mniejszości niemieckiej prawa zasiadania w sejmie bez przekroczenia pięcioprocentowego progu jest poroniony, a te wszystkie argumenty - idiotyczne.

Vanille

Mundurkom NIE!!
To zniekształci moją osobowość! No i jak ja będę w w tym wyglądać?!

caitria

no właśnie, ja siebie w mundurku nie widzę. to tak jak w okularach. "wyglądasz jeszcze bardziej kujonowato". phi.
chociaż to też nie chodzi o "wyglądanie", tylko o to, że każdy się inaczej ubiera, inne rzeczy nosi i widać tą inność. a tak to wszyscy byliby "tacy sami i bezbarwni". taka jest moja opinia. o.

Vanille

A no właśnie! O tym napomknieć nie zdążyłam, ale to też ważne - bezbarwność, jednolitość. Wyglądalibyśmy niczym klony.
To fakt, za dziwny ubiór niektórzy są prześladowani. Moja koleżanka, która ubiera się na czarno ciągle dostaje drzwiami jak wchodzimy do szkoły. Nie przypadkiem bynajmniej! Ale przecież ona dobrze się w tym czuje. Tak jak każdy z nas. Wyjątek stanowią tu biedniejsi, którzym [chyba] jest przykro kiedy ktoś przechadza się po korytarzu z torbą od Harrods`a, o której mogłby tylko pomarzyć. Ale pozostałym to nie przeszkadza...

Lyssan

Ekhm.
Ja sie nie czuję jak klon. To sobie wypraszam.
Tak jak już mówiłam - każdy w mundurze wygląda inaczej i tam dopiero widać oryginalność. Naprawdę. Widzę to codziennie. Dodatki, sposób założenia munduru - to wszystko świadczy o tych ludziach bardziej niż to, co noszą poza szkołą.

Vanille

No, dobrze.
Ale mam nadzieję nigdy nie sprawdzić tego na własnej skórze.

Aerandir

Zgadzam się z Lyss. Dopiero w jednakowym stroju mamy okazję się wyróżniać, a przecież jest tyle drobnych szczegółów, które o tym decydują. A chociażby sposób założenia, czy jakieś akcenty opaskowo-bransoletkowe, uczesanie itp. Mundurki to całkiem fajna rzecz, ale nie jakieś worki lub fartuszki, tylko takie... no, eleganckie, ale nie jakieś niewiadomo jakie (no to wytłumaczyłem... xD)
W całej tej sprawie widzę tylko jeden minus - pieniądze, bo nie chce mi się na to wydawać kolejnych ciężko zarobionych przez rodziców złotóweczek. Już i tak ceny samych podręczników potrafią doprowadzić do apopleksji. Ale gdyby mundurki były fundowane przez ministerstwo, to czemu nie ^^

Lyssan

Randi - weź mi nie mów. Mój kochany mundur kosztował pięć stów i nawet nie chcą go nam wydłużyć >.<

Maugin

Ja mundurek chętnie, bo go przerobię i będzie dżezi. Byleby był finansowany nie-przeze-mnie XD

Na razie mam koszuliny i krawaciątka na uroczyestości (bo ja w katoliku). Można je podziwiać tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Włala.

caitria

nie no, ślicznie Maugin.
mi się podobają marynarskie mundurki wrocławskich urszulanek xD. tylko budynek szkoły jest niefajny, jak już bym miała iśc do szkoły katolickiej, to bym poszła do nazaretanek w Warszawie. o.