Pod kudłatym łbem Gwendy.

Libby

W moim otoczeniu często spotykam się z dyskusjami, co jest gorsze: alkohol, czy papierosy? Osoby, które nie wnikają głębiej w środowisko "młodych, zbuntowanych", często odpowiadają: papierosy. Bo uzależniają, bo dym papierosowy szkodzi. Jednak coraz częściej spotykam się z opiniami, że o wiele gorszy jest alkohol: w małych ilościach nieszkodliwy, w większych uzależniający. Alkoholizm do tej pory uważany jest za przypadłość "prostaków", machinalnie odsuwa się od takich ludzi. Tak naprawdę jest to choroba, z której ciężko wyjść, a najbardziej cierpią z jej powodu najbliżsi osoby uzależnionej.
A Wy co o tym sądzicie?

retia

Dla mnie gorszy mimo wszystko jest alkohol - to on powoduje, że tracimy panowanie nad własnym życiem, zachowaniem i stajemy się groźni dla siebie i najbliższego otoczenia Confused

Fretka

Alkohool, zdecydowanie.
Chociaż jak patrzę na tych nałogowców, którzy idą zapalić mimo deszczu/śniegu/mrozu/czy czego tam jeszcze, to nachodzą mnie wątpliwości.

Och, a jacy palacze są oburzeni, kiedy ledwo im się zasugeruje, że palą dla szpanu!...
Zielonooki był niesamowicie oburzony ;>

marik

Palenie jest fe, piwo smakuje jak zgniłe, więc...nie wiem.
no to nie zagłosowałam ;>

Alkohol i papierosy to jedno i to samo zuoooo.

Ortoglotus FineVay

Lepiej się upić od czasu do czasu niż regularnie wyniszczać sobie życie, paląc papierosy. A piwo niekoniecznie smakuje jak zgniłe, zależy które. Mr. Green

Iris

Alkohol, moim zdaniem.
Nie chciałabym mieć w domu alkoholika, bo pijane osoby są niebezpieczne dla siebie i swojego otoczenia, i nigdy nie wiadomo, co im do głowy strzeli. W ogóle picie niszczy szare komórki, a palenie zaakceptować potrafię i również muszę, po tata to nałogowy palacz od kilkudziesięciu lat, więc codziennie jestem raczona dymem tytoniowym pomimo ciągłych przypominań, że jeżeli tak dalej pójdzie, to dostanę raka szybciej, niż on sam, bo palenie bierne to to samo, co zwykłe i aż strach pomyśleć, jak po tylu latach wdychania tego świństwa wyglądają moje płuca. X_____X

Holly

A ja myślę, że papierosy.
To też zależy od tego, jak często wykonujemy daną czynność (;
Z tym, że nawet nie palący, a przebywający w otoczeniu palacza też może mieć jakieś negatywne efekty, a ten, który stoi przy alkoholiku już nie (no bo alkohol się nie przeniesie przecież). xd

Annline

Ja myślę, że alkohol, bo alkoholizm jest straszną chorobą i w ogóle zabija człowieka również psychicznie, a papierosy to tylko natrętny nałóg. No bo nie ma "papierosolizmu", co nie?

chociaż jakby nie patrzeć oba to zuo.

Holly

nie ma papierosolizmu jako nazwy, ale ogólnie jest coś takiego.
w końcu; dlaczego tak trudno jest rzucić ludziom palenie?
bo uzależnia.

Annline

ale palacz, jak się już napali tych swoich fajek, to nie ma prawdopodobieństwa, że zacznie cię bić albo rzuci się w twoją stronę z siekierą, wrzeszcząc: "zabić białe myszki! zabić białe myszki!"

xD

Holly

też prawda. w sumie trudno jest osądzić, co jest gorsze, biorąc pod uwagę ilość pijanych kierowców i spowodowanych przez nich wypadków, dodając do nich liczbę ludzi, którzy podczas nich zginęli.
wiadomo co jest najbardziej niebezpieczne, a są to narkotyki.

Grace

Alkocholizm, zdecydowanie. Bo wtedy ludzie się nie kontrolują, mogą zrobić wszystko i głębiej się nad tym nie zastanawiać. Osobiście nie znam takich osób, nie miałam z tym do czynienia.
I zgadzam się z Holly, narkotyki najgorsze.

Libby

Narkotyki są nieporównywalne, dlatego nie uwzględniłam ich w ankiecie.

Palenie szybciej uzależnia, alkohol wolniej, ale skutki picia są od razu widoczne, a palenia po jakimś czasie...

buka

Ja jestem biernym palaczem od 16 lat.
Wydawałoby się, że alkohol. Bo nie panujesz nad sobą po dużej ilości, bo cię wyniszcza. Ale papierosy też wyniszczają. Ciężko to porównać, bo efekty "spożycia" są inne.

Malice