Pod kudłatym łbem Gwendy.

Fretka

Badziewia jak badziewia, ale żeby aż tak?
Nawet Hannibal przy takich filmach to dzieło kinematografii x.X

Grace

Ale są filmy, z których można się pośmiać i nie są to żarty na żenującym poziomie, jednocześnie mają świetną fabułę, wszystko jest dopracowane. O, na przykład Amelia, mogę ją oglądać po parędziesiąt razy.
Nie, nie, nie lubię takich lekkich i przewidywalnych badziewi (jak sobie przypomnę Pamiętnik Księżniczki... -.-).

Fretka

Ja bym w ogóle nie próbowała porównywać Amelii z Pamiętnikiem Księżniczki czy innym tego typu filmem.
I to już nawet nie chodzi o to, że większość amerykańskich filmów - komercyjnych - jest na żenująco niskim poziomie. Ale skoro coś takiego zarabia, to się nie dziwię, że kręcą.

(swoja drogą, nie mogę się doczekać nowego filmu reżysera Amelii)

Grace

Podaję przykłady. Ale fakt- czysta komercja, nie liczą się z widzami, pff.
(dopiero w 2009 roku, ale muszę przeczytać tą książkę)

Ten film o Hitlerze podobno jest żenujący. Szkoda, planowałam się na niego wybrać, ale już wolę ściągnąć i sama się przekonać, nie tracąc żadnych pieniędzy, za które mogłabym kupić płytę.

Fretka

Wiesz, widz jak widz - skoro takie komercyjne filmy się sprzedają, to KTOŚ musi to oglądać xd Nawet w Ameryce pieniądze nie biorą się z nikąd.

(jeśli Życie Pi będzie na tym samym poziomie co Amelia i moja osobista miłość - Bardzo długie zaręczyny, to chyba warto poczekać, chociaż ciekawość zżera.
A na książkę też poluję.)

Marjorie

Nebraska

<i>Lśnienie!</i> Mogłabym oglądać miliony razy pod rząd. Za każdym razem trzęsą mi się ręce, ale chce więęęęęęceeeej...!
Arcydzieło, no!
Książki też się to tyczy.

marik

A ja, wstyd się przyznać, praktycznie bywam w kinie. Bo nie ma czasu, bo coś tam...>.>
Poza tym, nigdy nie ma jakoś na co, na połowę filmów mnie nie wpuszczą, a na drugą nie chcę iść.
Wiem, gdybym chciała, tobym chodziła, a chociaż naprawdę lubię filmy, jakoś zawsze jest co innego do roboty.
A w niedzielę na którymś tam kanale powtarzają Amelię, łiii! Nie oglądałam, ale Bastet twierdzi, że b. fajne.

Enya

Amelia jest cudowna, wierz mi ^^.

Eloa

film "Eragon" jest tak beznadzieje głupi. Taki bez polotu, bez pomysłu, byleby by było na odwal i byle by przyciągnąć.
Nawet Pan Mroczny mnie nie zachwycił.

Oglądałam po raz enty "Gnijącą pannę młodą". sialalalala, Burton to geniusz, sialalala.

marik

PAN MROCZNY CIĘ NIE ZACHWYCIŁ?!
zabić, pociąć, poćwiartować...on był taki śliczny! XDDDDDD

ale zgadzam się, film do rzyci.

Lyssan

Gnijąca... była urocza. Urocza!
(m-m-m-married? XD)
Myślałam, że oszaleję z zachwytu, oglądając to po raz pierwszy. Wyspałam aż z wrażenia pół popcornu Magdy (sic!) na podłogę xd

marik

A ja, niestety, nie oglądałam >.>
jestem w niczym niezorientowana.

Eloa

Borze, Gnijąca to och i ach. A Edwardzio Nożycoreki! I Sok z Żuka! (o Nightmare before Christmas już nawet nie wspomne...)

Enya