Pod kudłatym łbem Gwendy.

retia

Ja mam 1,76 cm i stopę rozmiaru....*milczenie*
42 dla kozaków, 41 dla innych butów.

TRA-GE-DY-JA!

Carrie

A skoro już przy butach - od dłuższego czasu szukam tanich, niebanalnych trampek. ;__; poratujecie?

Lametta

Baletki to raczej co innego niż baleriny. W baletkach nie da się chodzić, niszczą się i są choelrrrrnie drogie. Chcialam sobie kupić tak po domu czy coś, ale po pół roku by się rozleciały.
A baleriny to taka wariacja na temat baletek xD ale kocham baleriny, ojej. Były kiedyś takie piękne w sklepie Gino Rossi na Zakopiance. Takie czarne z kolorowym paskiem. Borze, piękne. 119 zł i nie mój rozmiar --'

Przesadystka

Dzisiaj moje buty zostały zmolestowane na kółku, obejrzane od stóp do głów (XD) i wypytane o swoje szlachetne pochodzenie.
Jak ja lubię chodzić na to kółko plastyczne. Tam to wszyscy noszą się jak dziwadła i moje rzeczy im się podobają XD (w sensie, dziwadła, ale jakie piękne, no. oryginalne takie i ładniutkie przy tym, niach - nawet się wpasowuję w towarzystwo :>)

Annline

Ja buty mogę wybierać dwa tygodnie. Jestem tak wybredna w tej kwestii, że aż głowa boli. W końcu moi rodzice się irytują, bo przecież "miałam sobie kupić buty", a ja biorę pierwsze lepsze, przez co zazwyczaj jestem niezadowolona. Eh.

Za to ciuchy wybieram szybko ^^

Bastet

Ja zawsze kupuje wszystko zbyt pochopnie^^
Potem widze np. lepszą bluzke i żałuję, że wszystko wydałam na brzydszą...

Catherine

Ja potrafię kupić coś, co wydaje mi się być prześliczne, cudaśne itd.,
a następnego dnia dojść do wniosku, że jest beznadziejne i w efekcie wyrzucić pieniądze w błoto.

Bastet

o, o, ja też tak czasem mam.

Lem

Ja kupuję ubrania na trzy sposoby:
- sposób a) kiedy mogę wydać wszystko, co mam, wtedy zazwyczaj wybieram się do jakiegoś sklepu i od razu zakupuję cały komplet, na przykład bluzkę i spódnicę. Wtedy zazwyczaj ubrania są wariackie i takie naprawdę "moje",
- sposób b) kiedy nie mam żadnej kasy i nagle coś mi się szalenie podoba. Kończy się żebraniem po wszystkich i zarabianiem na sprzątaniu. Ciuchy pozyskiwane tym sposobem zazwyczaj są bardziej normalne.
- sposób c) kiedy MUSZĘ kupić, coś, co jest mi potrzebne. Ten sposób nie istnieje dlatego, że nie umiem pod presją kupić nic.

A buty muszą mi się bardzo spodobać.
Dlatego właśnie nie mam butów zimowych.

Sznurek

U mnie jest tak: Ubranie moge mieć z rynków, szmaterksów i zwykłych podrzędnych sklepów. Buty mają być firmowe. kropka.

Przesadystka

Jak dla mnie wszystko może być byle czego. Marka nie ma dla mnie żadnego znaczenia - zwykle tylko to kosztuje więcej.
Ale ma być FAJNE. Moje. I w ogóle.

Jadzia

Kiedy kupuję, to nie zwracam uwagi na metkę, naprawdę.
Postawiłam sobie za cel kupienie czerwonej spódniczki i czarną falbaną, takiej joł ziom Shocked

Hm, KUPIŁAM! Tyle, że nie taką, jak chciałam. Jest przed kolano, strasznie czerwona, pod spodem czarna halka zakończona koronką. Khm. I niesamowicie się kręci. Działa na zasadzie obracasz się - pokazujesz światu majtki
cała zadowolona, wchodzę do domu, pokazuję mamie zakup, och, ach. Oglądając się w lustrze zauważyłam następujące rzeczy: spódnica jest zdecydowanie nie za zimę, nie mam do niej żadnej bluzki, nie stać mnie na taką bluzkę, muszę kupić sobie czarne lub czerwone baletki, nie mam na nie pieniędzy. I och, i ach, humor mi się natychmiast popsuł.

Annline

Niech ci się poprawi: napewno spódnica jest przecÓdna i pięknie w niej wyglądasz. I jak musisz to noś ją nawet do zielonych butów. Najpierw wzbudzisz zainteresowanie, ale później ludzie się przyzwyczają xD

PS: A białe buty nie będą dobre? Very Happy

Ach...no, ale ta kasa. Kurcze, że też te pieniądze muszą zawsze wszystko popsuć! Smile

marik

Jadziu, ale ty i tak na pewno wyglądasz cudnie.

Doszłam do wnionsku,że potrzebuję dżinsów, nowej bluzy, trampek i kurtki narciarskiej >.<

Jadzia

Uhm, ja w niej pięknie nie wyglądam, bo na wrodzoną brzydotę to nawet ładna spódnica nie pomoże. Uch, właściwie kasę mam, ale na dysk twardy nowy, a nie na buty. I potrzebuję czarnych rajstop i czerwonej opaski, ale to sprawy groszowe. I, och, ach, przekonałam się do tej spódnicy. I może jakaś stara bluzka się znajdzie *postanawia sobie, że później pójdzie poszukać* *bo grunt to OpBpTHHcCyMiSSSShhM"