Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kyb · Wysłany: Czw 19:50, 01 Mar 2007 Temat postu:

U mnie jest jedna emo dziew. Glany i pasek z ćwiekami to norma. I raz jak spytałam uprzejmie o godzinę, nic nie odpowiedziała, bo przecież ona jest taka mrochna i groźna.

Lem · Wysłany: Czw 20:14, 01 Mar 2007 Temat postu:

A to dziwne, że jest ich cała armia, bo jak plastyk to chyba ludzie powinni być bardziej kreatywni, nie?
U mnie w szkole wszyscy ludzie wyglądają tak samo, czasami zmieniają kolory. Koniec.

Rogatek · Wysłany: Czw 20:17, 01 Mar 2007 Temat postu:

Połowa ludzi w mojej szkole ubiera się tak samo- glany, kostka i koszulki ulubionych zespołów.
A ja w swoich glanach numer 36 (najmniejsze dostępne na rynku) to furorę robię.
Smile

A co.

Lem · Wysłany: Czw 20:22, 01 Mar 2007 Temat postu:

Przy tym dochodzę do wniosku, że ja do jakiejś dziwnej szkoły chodzę, bo u mnie glany ubierają bodaj dwie osoby i to od święta. {A szkoła mała nie jest}

Libby · Wysłany: Czw 20:59, 01 Mar 2007 Temat postu:

U nas takich emo dzieci to za bardzo nie ma. Dominują chłopcy w luźnych spodniach i jakiejś bluzie, zero wyobraźni, a jak trafi się taki, co bardziej o siebie zadba, to jest wyzwany od pedałów. Z dziewczyn dominują, przepraszam za wyrażenie, dziwki. Wczoraj chodziłam po fotce.pl i z komentarzy na blogu jednej wchodziłam na drugą. No, koszmar po prostu. I nie chodzi nawet o sam ubiór - chodzi o zachowanie. Jak tulą się na korytarzu, abo całują w usta na przywitanie to mam ochotę im przywalić. Taka jest nasza szkolna "moda".

tab. · Wysłany: Czw 21:03, 01 Mar 2007 Temat postu:

skąd ja to znam *mruczy pod nosem*

Rogatek · Wysłany: Czw 21:06, 01 Mar 2007 Temat postu:

A panowie SkEjCi wołają na mnie anarchistka, bowiem glany i arafatka to dla nich szczyt mroku jest.

courtney · Wysłany: Czw 21:21, 01 Mar 2007 Temat postu:

Rogatek · Wysłany: Czw 21:37, 01 Mar 2007 Temat postu:

Popieram.

Severina S. von Derrisch · Wysłany: Czw 21:53, 01 Mar 2007 Temat postu:

Fretka · Wysłany: Czw 22:43, 01 Mar 2007 Temat postu:

Borze gęsty, małego Billa w szkole to ja też mam oO

Dobrze, w porządku - można szukać swojego stylu/muzyki/etc.
Ale ja przepraszam bardzo, w ciągu niespełna trzech lat zmienić się z metala na fana reagge, potem na punka, potem na oi'a (czy coś w ten deseń oO), a potem na emo? I to kolejno, kiedy przychodziły fale mody? Przepraszam, to dla mnie nie jest normalne. Wyobraźcie sobie teraz jaką te bogate dzieciaczki (bo to są bogate dzieciaczki) musiały wydać fortunę na kompletną zmianę całej garderoby. Dodając oczywiście, że kolega pseudopunk na swoje spodnie w kratę, iście punkowe i zbuntowane, wydał 350 zł w markowym skelpie oO <co jest?>

Jesli to jest nromalne, to przepraszam - mam inną skalę normalności.
A zapewniam Was, że takie osoby są w mojej szkole.

I, Lem, to się tylko tak wydaje, że osoby uzdolnione plastycznie etc. mają większą wrażliwość y f ogóle. Moja szkoła się dzieli na dwie części: pieprzonych pozerów, obłudników i ludzi, którzy sobą coś reprezentują.

Nabawiłam się uprzedzeń do emo, ale to wina otoczenia, na które nie mam wpływu.

Lem · Wysłany: Pią 13:26, 02 Mar 2007 Temat postu:

Mam kilka koleżanek w klasie, które zachowują się w sposób co najmniej dziwny. Ale żeby tylko między sobą się obściskiwały, całowały i takie tam - a one się rzucają na tych Bogu ducha winnych facetów. Kocham widywać miny chłopaków, którzy nagle zostają napastowani xd Mają takie świetne zdegustowane miny.

Nie no, moja szkoła jest po prostu nieciekawa. Jeśli chodzi o modę w zasięgu ubioru, to wszyscy wyglądają identycznie (o czym już mówiłam). W całej szkole, w której jest niewiemile uczniów jest może trzech takich, którzy wyglądają ciekawie i przekazują coś poprzez ubiór. Przepraszam - było trzech, bo większość już sobie poszła do LO.

A tak w ogóle to na mnie chyba nie bardzo wpływa to, czego słucham. Ciągle jakoś obracam się w tym kręgu muzycznym, który można zakwalifikować do ogólnie pojętego rocka, a podobno nie bardzo na taką wyglądam.

Modesty · Wysłany: Pią 13:32, 02 Mar 2007 Temat postu:

Mhm. U nas szkoła dzieli się na zryciuchów i zjebów genetycznych.
A te całe emo (i tak nie wiem co to jest, ale kichać) to taka głupia moda, za pół roku i tak będzie modne co innego i wszyscy emowcy znowu się przeżucą na coś innego i tak w kółko.
Tak, tak, święta racja, Etko. Jest i u nas w klasie taki jeden bogaty synek, kasy po tąd a oczywiście poszarpane spodnie, kostka i... mam mówić coś jeszcze? Ahhh, i za każdym razem gdy go widzę wymachuje ręką w geście, że wielbi szatana.
Bo u nas moda na bycie metalem bardzo się rozprzestrzeniła.

Jadzia · Wysłany: Czw 15:45, 29 Mar 2007 Temat postu:

Ekhm, mam jedną taką okropną manię na punkcie chustek, apaszek. Tylko wiązanych nie tak z boku, tylko tak z tyłu. Do mojego płaszczyka.
kupiłam sobie dzisiaj taką śliczną. to jest moja osobista obsesja, no.

A. · Wysłany: Czw 16:08, 29 Mar 2007 Temat postu:

Mnie osobiście moda mało obchodzi i chodzę tylko w tym, w czym chcę chodzić. O.