Pod kudłatym łbem Gwendy.

Marjorie

(Gwałcenie i zabijanieeee...? Laughing

Muszę przeczytać.)

panienka

Caracol Beach.

Perełka ucznia Marqueza.

{Tygrys. Żółty. Bengalski}.

Nike

"David Copperfield" Dickensa i "Chrzest ognia" Sapkowskiego.

Shenique

"W krainie kotów" Terakowskiej
"Miłość w czasach zarazy" Marqueza
"Pokuta" McEwana

Samantha Riddle

"Harry Potter i Zakon Feniksa" już nie wiem po raz który... Smile

Nike

"Diabeł ubiera się u Prady". o______O

Nie mogę w to uwierzyć.

Modesty

"Wywiad z wampirem" Anne Rice.
Jak na razie strasznie mnie książka wciągnęła. Bo ja całkiem lubię takie klimaty;)

panienka

Melancholia sprzeciwu, Laszko Krasznahorkai.

Shenique

Marjorie

Zakon Krańca Śiwata Kossakowskiej. Nie olśniewa mnie tak jak Siewca, ale i tak uważam, że jest mraśny.

Panna Kate

czarownica z portobello coelho
huh, ostatnia strona, podoba mi się, chociaż początkowo coś niecoś nie mogłam się wkręcić.

Ett.

Do Coelho jestem tak uprzedzona, że minie z pięć lat zanim znowu coś ruszę. Na razie z tego powodu nie cierpię.

Zapoznaję się za to powoli z panem Kingiem - i nie będę wskazywać palcem, czyja to wina.
Komórka była - o dziiiiiiwo! - do przeczytania, a Lśnienie jest po prostu... Mocno działa na wyobraźnię.
(co za czasy, zachwycam się horrorem - nie sądziłam, że kiedyś do tego dojdzie)

Iris

nie umiem czytać Coelho, po prostu nie umiem. przeczytałam kilkanaście stron Alchemika i czułam się jak po czymś tak dennym jak Syzyfowe Prace Żeromskiego.

ale za to ostatnio garściami pochłaniam Marqueza, niedawno skończyłam Jaskinię Filozofów Somozy, no i w tempie ekspresowym Zmierzch pani Meyer.
teraz nie wiem za co się zabrać, mam do wyboru Mistrza i Małgorzatę albo kontynuację Zmierzchu. v.v

Lyssan

IRIS?!
Czy Ty się zastanawiasz czy czytać o Edwardzie, czy...?
Oszalałaś?!

*Lyś się bulwersnęła*

A ja też Marqueza, Dwanaście opowiadań tułaczych dokładnie.

Ett.

Iris, weź się za Mistrza i Małgorzatę. Wyjdzie Ci na zdrowie Mr. Green