Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kidyppe

Jestem na etapie Zbrodni i Kary. Cholernie trudne, ale też cholernie dobre. A Wy?

marik

o kwiiiiiik^^ ja bym chyba nie umiała tego przeczytać, za głupiam na to. nie wiem, może jak dorosnę to spróbuję. a ja dorosnę? może. tak. kiedyś.

Rogatek

RODIA! ACH!

KoHam. Czytałam, bodajże, trzy razy.
Rodia i jego niecne plany. Mrrrał.

caitria

"Zbrodnia i kara" jest przecudne *_____* Rodia i te jego wyrzuty sumienia... koHam go za to, że był taki... psychiczny? szalony? sama nie wiem.
ale książka ogólnie bardzo smutna. no bo znajdźcie mi tam szczęśliwego bohatera. no?

Grace

Jestem w połowie Zbrodni.
I jak dotąd uważam je za arcydzieło.

Penicylina

Mam za sobą. Dobre bardzo. Jedna z lepszych książek, jakie czytałam. A Giertych... Cóż "tytuł jest drastyczny".

Alana

Jestem w połowie albo i dalej, odkąd miałam to za lekturę, czyli od dawna, teraz jest to kolejna książka, która czeka na dokończenie mimo, że przecież zakończenie już znam
zakochałam się w tej książce, w ogóle rosyjscy pisarze mają dryg (:
ma niesamowity power i dużo prawdy w sobie, jestem jak najbardziej na TAK

tab.

"w ogóle rosyjscy pisarze mają dryg" - tu się zgadzam całkowicie (:
A "Zbrodnię i Karę" wielbię nad moje nędzne życie, które nawet okładki tejże książki warte nie jest.

tibby

też lubię "zbrodnię i karę"

Cyganicha

Och, nie byłam zbyt przekonana do tej książki, kiedy zaczęłam ją czytać. Ba! Do samego morderstwa męczyłam sie, czytajac ją. Ale od momentu zabicia lichwiarki nie potrafiłam oderwać się od książki. Cudo *__* A w samym Rodionie się chyba zakochałam ^^ (o ile można się zakochać w bohaterze książki).

Rogatek

Kochana, można się zakochać w bohaterze książki < RODIA!> Wink

Uwielbiam bohaterów tej książki, uwielbiam. Sam Rodion to istne cudo, a Razumichin...^^

Penicylina

A "Braci Karamazow" ktoś czytał? Chyba jeszcze lepsze od "Zbrodni...". Ja jestem pod ogromnym wrażeniem tego tysiąca stron i każdej pojedynczej też.

Sigma

"Bracia" niestety nie trafili do moich rąk, ale "Zbrodnię i karę" przeczytałam prawie całą (bo potem to już z kopyta lecieliśmy z czymś innym xD) i też uważam ją za arcydzieło. Jest przegenialna. Z resztą większość mojej klasy też tak uważa.

A w grudniu idę na nowoczesną wersję "Zbrodni..." do teatru ^^