Pod kudłatym łbem Gwendy.

maruda

Zapewne większość z Was czytała chociażby kultowe "Słoneczniki", oże zajrzeliście też do "Kołowrotka", "Paladynów", "Tabliczki Marzenia". Co sądzicie o tej autorce i jej tworach? Ja lubię je bardzo. Przede wszystkim dlatego, że przy nich można i wzruszyć się do łez i do łez zaśmiewać - napisane czasami językiem zgoła naiwnym, zawierają głębokie treści. Książki o życiu, po prostu. Z ambicją.

Jadzia

A ona z mojej wioski pochodzi!
Lubię ją, pierwsza książka autorstwa pani Snopkiewicz, którą przeczytałam, to "Słoneczniki" właśnie. W bibliotece była wyprzedaż starych książek po złotówce. Wydałam wtedy szesnaście złotych - brałam wszystko, co mi moja ukochana pani Kula poleciła. I "Słoneczniki" też wzięłam, zniszczone, przeczytałam i o.
"Paladynów" najpierw wypożyczyłam z biblioteki, potem kupiłam za trzy złote na dworcu w Częstochowie xd

Ja lubię jej książki, bo są takie, że można je sobie przeczytać. Przeczytać i nie denerwować się głupimi bohaterami. (kocham Hindusa, ja nie wiem, dlaczego.)

maruda

Czekaj, Hindus to był ten ze Słoneczników, prawda? ^^ Borze, jak ja już to dawno czytałam.. -.-

Jadzia

Hindus, od tekstu "Podobasz mi się, dziewczyno", od bezczelnego prytulania na sankach.
Za to Michała (tego ze studiów) nie lubiłam. Niby jest jakiś tam fajny, ale... Staś lepszy. I artysta!

Annline

Przeczytałam Słoneczniki, kiedy miałam jedenaście lat i przez tą książkę sama zaczęłam pisać pamiętnik xD xD xD
Potem przeczytałam ją raz jeszcze, w dodatku zaraz po tym, jak skończyłam, to pochłonęłam "Paladyniego", który, tak myślę, był o wiele gorszy niż kultowe sanflałers.

maruda

"Paladyni", kochana, "Paladyni". Wink

Może nie tyle książka była gorsza, co - moim zdaniem - inaczej napisana. Językiem bardziej dojrzałym, i o ile w "Słonecznikach" autorka stawiała na humor, to tutaj raczej pokazała beznadziejny przykład nieszczęścia, jakim jest nasze życie.