Pod kudłatym łbem Gwendy.

Holly

Zagubiona przeszłość... *wzdycha raz po raz, patrząc na okładkę tej cudownej książki*
Czytaliście coś?
Według mnie wyżej wymieniona powieść jest po prostu genialna.
A Eric Talcott to cudo.

Penicylina

Ja czytałam Bez mojej zgody. Nie żeby jakoś specjalnie zachwycała czy stylem, słownictwem czy coś, ale urzekła. Może inaczej, wzruszyła i wzbudziła bunt. Podobała mi się i nie mogłam się oderwać. Ale do genialnych książek jej daleko. Ot, po prostu obyczajówka.

Holly

Mhm, dopadłam się do Świadectwa prawdy.
Przeczytam, napiszę jak mi się podobało (;

Beverly

Holly

No pewnie, że to od tego xd
Eric Talcott to bohater tej książki. I jest wysokim brunetem z niebieskimi oczami oraz tak się składa, iż jest alkoholikiem (; I wiesz, to moja ulubiona postać.

Beverly

Wysoki. Brunet. Niebieskie oczy.
*dziki pisk*
MAAAAAAAAMO! JA CHCĘ TĘ KSIĄŻKĘ!
Chwila, chwila, chwila... Szukamy okazji. Na urodziny mam już zaklepany Cień wiatru, ale w tak zwanym międzyczasie są jeszcze święta (dopiero w grudniu?!)... Ale może uda mi się dorwać tę książkę w bibliotece i przez trzy pierwsze miesiące szkoły zatrzymywać ją u siebie w domu, a oddać dopiero wtedy, jak będę miała własny egzemplarz... Dooobra, przeżyję (:

Holly

I jest prawnikiem. I ma trzydzieści lat. Albo coś koło tego.
Ale książka mi się podoba, bo mówi o rozprawie sądowej, o miłości i przyjaźni i innych takich.

Beverly

Mi też się spodoba! Obiecuję! ^^

Holly

Trzymam za słowo xdd Ale myślę, że Ci się spodoba, naprawdę xDDD
edyta w kapeluszu, butach na wysokich obcasach i ze sztucznym uśmiechem:
przeczytałam. podobało mi się to całe wprowadzenie w kulturę prostych ludzi, czyli tzw. amiszów.
no i Coop *__* {przepraszam, czy faceci z książek Picoult są tak genialnie skonstruowani, że ich uwielbiam?}
no i się dorwałam do Bez mojej zgody. bosko, bosko, bosko, kocham styl pani Picoult. Jesse'a również i tę jego bezczelność.