Pod kudłatym łbem Gwendy.

Modesty

Ja tam twórczość Meg Cabot traktuję tylko jak chwilkę na relaks. Na codzień wolę Tolkiena. ^^

Catherine

Przeczytałam pierwszy tom 'pamiętnika' i zdecydowanie mi się nie podobał.
Ot taka opowiastka, naiwna i miejscami naciągana.

tibby

a ja nie czytałam, ale film widziałam.

Lyssan

*Lyś się właśnie popisze inteligęcją i dojrzałością*

Pierwsze dwie częśći Pamiętnika... dostałam na Komunię.
Biorąc pod uwagę, ze w tamtym okresie czytałam tylko Pottera i horrory, to naprawdę było coś niespodziewanego.
Cóż, przeczytałam, porzuciłąm w kąt, nie zaglądam już od tego nieszczęsnego dziecięctwa.
Trójkę i czwórkę chyba przejrzałam kiedyś z koleżanką na którymś obozie, my to zawsze ambitne książki po nocach czytujemy XDDD Jakieś Szkoły uczuć czy inne świństwa. A potem się dziwimy, że nam niedobrze.

To by było na tyle z mojej przygody z panią Cabot.
Ale Michael był fajny!

Modesty

A właśnie, film, nawet dwa, też widziałam, ale głupie, bo niezupełnie zgadzały się z książką. Drugi to już szczególnie.

Holly

Filmy były beznadziejne. Przecież to była prawie inna historia!
Michaela też lubiłam. Chyba zresztą najbardziej.
No, jeszcze darzyłam sympatią Shameekę xd I Tinę Hakim - Babę, bodajże.

Modesty

Ja lubiłam chyba tylko Shameekę, o ile to ta osoba, o której myślę... i Grubego Louie! Nawet bardzo^^

sharrlotte · Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 4299 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Gruby był świeeetny xDD
Ja już nie pamiętam tych jej przyjaciółek, ale Tinę lubiłam ^____^
A film był faktycznie beznadziejny.

Beverly

Oglądałam obie części filmu i ani trochę mi się nie podobały. A z postaci książkowych najbardziej polubiłam chyba Michaela Smile

I Borysa! Taaak, Borys był czadowy! ^^ Z tym swoim swetrem włożonym w spodnie i z talentem muzycznym Razz

Ach, wspomnienia...

Enya

Strasznie lubię jej książki. A tak w ogóle to do początkowego tekstu. Ale pomyślmy, gdyby nic się nie stało to by było nudne. No to nie od razu Mery Sue, przecież musi być jakiś schemat historia.

Cassidy V.

''Pamiętnik Księżniczki" nie jest taki zły - jako osoba, które leci na wszystko, co jest choć trochę z Nowym Jorkiem związane, przeczytałam trzy tomy. Lektura może nie ambitna i całkowicie nie w moim stylu, ale czasami można przejrzeć.
Interesujący był trzeci tom ''1800-Jeśli-Widziałeś-Zadzwoń". Ale tylko ten, reszty nie przełknęłam.

athine