Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kidyppe

Niech nie czeka, bo to fe tak kazać czekać pani Musierowicz Very Happy

Malice

Ja kocham , uwielbiam i ubóstwiam. Jeżycjada jest cudowna.

Beverly

A jak się zaczęła Wasza przygoda z Jeżycjadą? Ze mną to właściwie było tak: mama kiedyś kupiła Noelkę, bo przeczytała z tyłu, że książka ta dostała jakąś nagrodę. Próbowałam ją czytać wiele razy, ale po prostu nie mogłam. Nie wiem, może byłam po prostu za mała. Ale kilka lat później wypożyczyłam z biblioteki Kwiat kalafiora i po prostu się w tej książce zakochałam. Oczywiście zapragnęłam więcej. I przeczytałam wszystkie części prócz Żaby, której nigdzie znaleźć nie mogę.

Iris

A mi poleciła mama, która wszystkie części przeczytała, razem z moją siostrą, a kuzynki mają wszystkie części, więc no, ja też nie chciałam być gorsza, to przeczytałam.
Pierwszy raz to chyba po czwartej klasie podstawówki się za to wzięłam, ale nie-e pamięta-am dokładnie. dx

A.

Ja musiałam przeczyta do szkoły 'Kłamczuchę' i mi się spodobała.
No i tak to się zaczęło. XD

Modesty

Ja chyba zaczęłam od Opiumu w rosole, nie pamiętam już.

Ortoglotus FineVay

Ni mnie to grzeje, ani ziębi pod względem, można powiedzieć, estetycznym. Ale mam jakiś tam sentyment do Jeżycjady, choć przeczytałem tylko "Opium w rosole" i "Kwiat kalafiora". Niemniej jednak, czytało się lekko i przyjemnie. Chyba przy "Kwiecie kalafiora" mi się nawet łza w oku zakręciła...

Beverly

Ortek, przeczytałeś chyba dwie najfajniejsze części Jeżycjady! Razz

Ach, kocham po prostu humor Pani Musierowicz. Kocham jej lekki styl i jej bohaterów.

marik

A ja po raz pierwszy czytałam toto w trzeciej klasie. M.A.M mi podsunęła, no i jakoś tak wyszło, żem te książki pokochała.
Co do najlepszych książek to koniecznie jeszcze ten, no, "Dziecko Piątku"!

Beverly

No, oczywiście, bo tam przecież występuje Aurelia, nie? Smile

W ogóle to chyba moja ulubiona postać. I Nutria, i mama Borejko. I Gaba ^^ I Kreska. Widzicie? Nie mogę się zdecydować.

Fretka

Ja czytałam tylko 'Kwiat Kalafiora' jako lekture.
Przeczytałam, ale nie byłam specjalnie zachwycona.

Ortoglotus FineVay

Kreska była najfajniejsza.

Severina S. von Derrisch

Przeczytałam jedynie "kwiat kalafiora", który mnie mile zaskoczył. Jeżycjadę spotykałam nieraz u kuzynek, które mi ją polecały, ale nigdy nie udało im się mnie zachęcić, być może dlatego, że kuzynki mają inny gust niż ja. Ale niedawno musiałam przeczytać "kwiat kalafiora" na konkurs. IMHO książka lekka i zabawna, dobrze przeczytać takie od czasu do czasu.

Marionettka

Ksiązki Musierowiczowej są totalne the best i totalnie je lubiem Very Happy

. Jeżycjada choć skromna jest naprawde fantastyczna. Moją ukochana bohaterką jest Tygrys ( rodzina utorzsamiła mnie właśnie z jej postacią). Charakterki mówią same za siebie.... Very Happy

Malice

Moja przygoda z Jeżycjadą zaczęła się tak, że ktoś tam kupił mi pierwszą książkę...no i się potoczyło. mam wszystkie xDD