Pod kudłatym łbem Gwendy.

Bastet

No, kto nie czytał Serii Niefortunnych Zdarzeń? Świetne, prawda?

Fretka

Ja widziałam film Laughing

Bastet

No, film był nawet fajny Laughing

Olaf im się udał. i Wioletka! A Klaus i Słoneczko średnio.

caitria

ja też tylko film widziałam (btw, bardzo mi się podobał). a ksiąz,ki mam zamiar przeczytać... kiedyśtam, gdy będę miała czas

Bastet

a wie ktoś, kiedy będzie (lub czy już jest) trzynastka, hmm?

humbelina

Przeczytałam do dziewiątki, bo dziesiątki nie mogłam nigdzie znaleźć. Z początku mi się podobało, ale po pewnym czasie to 'ale to już inna historia i opowiemy ją innym razem' zaczęło mnie irytować i rzuciłam to wszystko w chole*rę. To się nazywa wytrwałość Laughing

.

Bastet

najlepsze książki są tak do dziewiątego tomu. potem to już wszystko jest za długie i poplątane. ale świetne są te tajemnice i w ogóle WZS jest świetne xD mam nadzieję, że w trzynastym tomie wyjaśni się WSZYSTKO, bo bym się bardzo zdenerwowała^^
a któś może czytał nieautoryzowaną autobiografię? też świetne.

humbelina

No właśnie ja nie wytrzymałam już po dziewiątce tego wszystkiego niewyjaśnionego! Z tymi rodzicami i tym wszystkim, no. I tego 'ale to już inna historia i opowiemy ją innym razem' ^^.

sharrlotte · Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 4299 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Trzynastej jeszcze nie ma. Teraz dwunastą czytam.
Film oglądałam i też był świetny.

Holly

Czytam dla rozrywki. Lektura niezbyt ambitna i któraś tam część mnie znudziła.
Ale nie jest złe ^^

retia

Ta seria jest niesamowita. Inna, zdecydowanie oryginalna. Okręcona grubaśnym szalem tajemnicy. Boska.
I ten styl Snicketa! Och!

Kidyppe

Podobało mi się, ale wytrwałam tylko kilka pierwszych tomów. Za... bo ja wiem?... monotonnie? ^^

Vanille

hi. ja zaczynam czytać dwunastkę. brat mi pożyczył. ;PP
a poza tym czytałam wszystkie. i film naturalnie też widziałam.

Olafa uwielbiam. matkoo..! ;PP ten gość jest po prostu czadowyY!

Annline

A mi się podoba styl tego faceta. Kocham te jego opisy i tą tajemniczość. Normalnie ma ten Snicket klasę, jak dla mnie.

A Olafa lubiłam. I zawsze unosiłam ironicznie brew kiedy czytałam o Karmelicie jako księżniczo-piratce-baletniczce itd...

marik

ha, ha, halabarda!
JEJKUUUUUU...! olafcio mnie rozbraja xdddd
a styyyyl pana snicketa jest kól i w ogule słiiiit^^