Pod kudłatym łbem Gwendy.

Lyssan

1891? ^_^
Nie, nie chodzi mi o Lily i Jamesa. Chodzi mi o teściów Rogacza, czyli państwa Evans.

O Beuxbatons nie wiadomo nic, więc masz pełne pole do popisu xD

Vanille

Oj, to nie wiem kiedy zginęli. Wiadomo tylko, że przed rokiem 1981. Może w hp leksikonie coś jest na ten temat?

Lyssan

Aha. Faktycznie.
*dziękować*
Jeszcze jedno! (chyba sobie muszę spisać wszystkie te pytania, jak mi się będą przypominać >.<) O ile starsza od Lily była Petunia?

Ross

Przypuszczalnie dwa lata. Ale to tylko moja sugestia. A w HP lexicon każdy może napisać co zechce więc nie uznaję tego za godne źródło informacji, w którym uzyskam je poprawne. Po tym jak przeczytałam, że Dorcas była dziewczyną Syriusza, przyjaciółką Lily i sliczną Ślizgonką (EDIT- fakty mi się mylą. Gryfonką, of course, Gryfonką xD)... Brrr!

marik

Nienawidze tego...dorcasa. Nigdy, ale to nigdy nie napisałm o niej ani słowa. Bo jej nie cierpię.

Ross

Zrobili z niej słodką idiotkę, dziweczynę Syriuszka, piękność szkoły i chlubę Gryffindoru. Niezbyt inteligentną, dodajmy. FUJ!

Lyssan

A ja słyszałam, że Dorcas była Ślizgonką.
I już się kompletnie pogubiłam.

Rianne

O Beuxbatons wiem, że mają tak 'lekkie' potrawy, bo pamiętam jak w czwartej części Fleur narzekała, że w hogwarcie są ciężkostrawne Wink

Lyssan

Bo to francuska kuchnia, nie?
Zresztą, też bym wolała ichnie jedzenie niż to Anglików ^_^"

Ross

Ja raczej też ^^ A Dorcas w rzeczywistości była Ślizgonką.

Rianne

Ja szczerze mówiąc nie znam się na kuchni, więc przepraszam za gafę ^^.
Ale żeby jako tako opisać Beuxbatons trzeba dokładnie przekartkować 4 tom (i jeśli wogóle się coś znajdzie).

Gwendy

A gdzie wy macie, że Dorcas była Ślizgonką, co? Przecież w Leksykonie wcale nie jest wspomniane, że w ogóle chodziła do Hogwartu. I to JEST godne źódło informacji.

Lyssan

Podobno Joaśka tak kiedyś mówiła.
Z tego, co słyszałam.

Gwendy

Jakby mówiła, to to by było w Leksykonie, bo oni tam jej każde słowo zapisują.
Pewnie to jakaś plotka.

Lyssan

Pewnie tak.
Zresztą, mi coraz trudniej przyjmować cokolwiek za pewnik.