Pod kudłatym łbem Gwendy.

Lem

Nie jest zły, jeżeli jest biały na białym tle. Niestety to już nie w mojej mocy xd

Hestia V. Coubert

ano wiem, ale wobec faktu, że ten jest czarny na szarym tle uznałam, że wspominanie o wypadkach, kiedy spoilering nie jest zły, będzie zbędne xD

Lem

I miałaś chyba rację xd

Hestia V. Coubert

kocham kiedy ludzie to mówią xD
szkoda, że to się tak rzadko zdarza
*melancholia*

Annline

PRZEPRASZAM! Już poprawiam, przepraszam!

PS: chodzi o ten spoiler ^^

Nike

Być może to pytanie już padło, aczkolwiek jestem na tyle leniwa dzisiaj, że nie zadam sobie trudu przeglądania trzydziestu stron. A więc, przechodząc do rzeczy: W którym roku Voldemort opętał Ginny? 1994 czy 1993?

Lyssan

1992/1993.
(Harry zaczyna drugą klasę w '92, tak mi się przynajmniej wydaje)

Nike

Dzięki, pewien portal wprowadził mnie w błąd, podając '94.

Lyssan

Ekhm.
(może zawierać delikatny spojler, kto nie czytał - sio)
Parę dni temu dałam się w okolicach czwartej nad ranem wciągnąć w mini-rozmowę na temat Mrocznego Znaku, a dokładiej tego, że biedna Lyśka umiejscawiała go na lewym RAMIENIU, czyli znacznie wyżej niż panowie charakteryzatorzy w wszyscy-wiedzą-którym filmie.
Dziś ta sama Lyśka liznęła trochu więcej Pottera 7 (nie, żeby go przeczytała całego po polsku, fuuuj, pan Polkowski jej w tym przeszkadza!) i trafiła na...
Mroczny Znak na lewym ramieniu. Co najmniej dwa czy trzy razy, więc nie jest to jednorazowa pomyłka.
Zresztą, Lysiak przekartkowała sobie do dworu Malfoyów. Tam również jest wspomniane, że Bella podwinęła rękaw i na jej ramieniu ukazał się tenże właśnie Mroczny Znak. By przywołać LV musiała dotknąć do różdżką. Okay. Chwilę później Malfoy chwycił ją za przegub. Gdyby tam znajdował się Mroczny Znak... Nie muszę nikomu przypominać, że najprostszym sposobem pozbycia się Śmierciojada jest zaciśnięcie paluchów na jego tatuażyku i patrzenie, jak zdycha z bólu?

Może mi ktoś powiedzieć, jak to w końcu było?
(LYś i tak obstawia ramię)
Nie przebrnę przez poprzednie części, nie teraz.

p.s. W oryginale było arm. A jak mądry Longman mówi - one of the two long parts of your body between your shoulders and your hand (aż sprawdziłam!)

Malice

"-To- powiedział Karkarow, a Harry zerkając zza krawędzi kociołka, zobaczył, że Bułgar podwija rękaw i pokazuje Snape'owi coś na swoim przedramieniu"

moim zdaniem jednak przedramie, wygodniej :d

Lyssan

Wygodniej do pokazywania, ale mniej wygodnie do ukrycia, prawda?

Głupi Polkowski! Myli się w zeznaniach!

Malice

Lyssan

Znak ogólnie rzecz biorąc był niewidoczny (poza momentami wezwań), więc umiejscowienie go na przedramieniu nie jest takie głupie.
Ale!
Wyobrażasz sobie, że nagle podnosisz do góry rękę (po COKOLWIEK), a tutaj spod rękawa... Nie, Mal, to by było głupie i nieodpowiedzialne. W szczególności, że jeśli ktokolwiek złapałby Cię za nadgarstek (a to się często zdarza), mogłabyś zejść z tego świata z powodu paraliżującego bólu.
Zawsze obstawiałam przestrzeń trochę nadłokciową w porywach do bardziej nadłokciową. Tam ciągle łatwo jest podciągnąć rękaw.

Malice

no ale! żeby oni dotknąć tego znaku mysielby zdejmować wierzchnie szaty i i koszule etc. !xd
ja obstaję za przestrzenią między nadgarstkiem a łokciem - tak w połowie drogi. xd

najlepszy byłby tatuaz na tyłku i tyle Laughing

Lyssan

Ta. Albo, mniej brutalnie, na klatce piersiowej, ale nie za wysoko, bo dekolt i nie za nisko, bo się bluzka może..!

Nic by nie musieli. Nawet mój oporny sweter da się jednym zgrabnym pociągnięciem doprowadzić do stanu, gdzie widać przestrzeń nadłokciową (ale tę bliskonadłokciową; Lyś uważa, że nie mieli znaku tak wysoko wysoko, ale kawałek nad łokciem).