Pod kudłatym łbem Gwendy.

Kyb

Ej, wiem w czym mam problem. Kiedy na Iskierce pisałam opowiadanie ze mną w głównej roli, to ciągle się z siebie wyśmiewałam i robiłam ofermę (którą jestem w rzeczywistości, ale cii, nie mówcie nikomu). Wszystkie moje postaci muszą być ofiarami losu xDD
I nie potrafię napisać niczego takiego.. takiego... poważnego. Hm *zamyśla się*

Kim

Chciałabym pokazać moje tfory rodzicom, ale się boję i już xD
Dziko.

caitria

ja jeden tfur pokazałam. Co dziwniejsze - spodobało się.
Czy ja mam nienormalnych rodziców?

humbelina

A moje tfory jakimś cudem przedostały się przez moją koleżankę do jej rodziców. I... i oni stwierdzili, że jestem nawiedzona. XD

Fretka

Ojej... moi rodzice strasznie nalegają, żebym im pokazała (wszystko mam na pulpicie, ale od czasu, jak zrobiłam awanturę o czytanie mojego archiwum z dżi dżi, to nie ruszają niczego, nawet jakby pisało "kliknij TUTAJ!").
A dlaczego nie pokaże im niczego?
Ekhm, przepraszam bardzo... ale co?
Ravel? Potracą się już w prologu, bo Pottera nie znają nawet w najmniejszej części.
Prolog Deireadth? Pfff...
Desmond? Uznają mnie chyba za wariatkę, szczególnie, kiedy przeczytają rozdział pierwszy, który, że tak powiem, traktuje o neizbyt przyjemnych rzeczach.
A nic innego nie piszę. Buuuu.

karacha

moja mama:
-co ty tam piszesz i piszesz, hę?
ja:
-...

pokazałam im kiedyś wypracowanie szkolne. więcej tego błędu nie popełnię, nie ma mowy... Razz

P

Panna Kate

Ja pokazuję mojej mamie, ale tylko niektóre (te dozwolone xD, bez treści niecenzuralnych).

Raz pokazałam jej opowiadanie na blogu - popłakała się czytając komentarze i stwierdziła, że nie wiedziała, że ma "taką zdolną córkę".

Taaaa....

Kyb

Ja nic moim rodzicom nie pokazuję, tylko ich informuję o piątkach ze sprawdzianów (a po co mają wiedzieć o tych dwójach? ^^). Rysunki sobie zawieszam na takiej tablicy korkowej w pokoju, ale oni i tak żadko na to spoglądają. Heh.

Przesadystka

Ja kiedyś poprosiłam o pomoc przy wypracowaniu mamę i to było STRASZNE. Wiecie, jak to jest być w jednym domu z krytykiem literackim? Nie było zdania bez błędów XD

Kim

Moja mama też poprawia mi błędy, ale jedynie w wypracowaniach do szkoły.
Ale chciałabym móc jej pokazać niektóre tf!ory ^^

Jadzia

Moja mama też czyta wypracowania szkolne, ale tylko wtedy, kiedy mówię, że są tragiczne (zawsze mogę liczyć na e tam, nie przejmuj się, ja TEŻ nie umiem pisać). Jak pokazałam jej kiedyś wypracowanie na wyższym poziomie (moim zdaniem najlepsze) to spojrzała na mnie dziwnie, a później... eee... ja się nie znam. I była bardzo zdziwiona, że dostałam z niego szóstkę. Czasami mam wrażenie, że mama cieszy się tylko z moich ocen z historii Rolling Eyes

Fretka

Mi zawsze powtarzają, że jestem zdolna, ale leniwa xd

Może kiedyś mamie, albo raczej tacie, pokażę historię o moim Aniołku. Ale jak skończę, bo nie mam zamiaru wszystkiego im tłumaczyć. Wiecie, czasami są specjalnie jakieś niedopowiedzenia. A że oni mało czytają, to o tym nie wiedzą xd Dlatego pokażę im kiedyś całość. I nie będzie zbędnych pytań.

Kyb

Hm. Mi mówią, że jestem mądra, ale udaję kretynkę. Faaajnie. *świdruje wszystkich wzrokiem typu: 'czy ja naprawdę zachowuję się jak kretynka?'*

Gość

Przesadystka

Nie umiem pisać histiorii o miłości.
Ba, w ogóle nie umiem pisać O_o Odkryłam to u siebie stosunkowo niedawno.