Pod kudłatym łbem Gwendy.

Penicilin(a)

Lyssan, co Ci chodzi po tym owłosionym łbie? ;p

Lyssan

Nic >.< Tak mi sie zacytowało. Lubię to zdanie ^_^

Penicilin(a)

A tak z innej beczki, co znaczy to: ">.<"?

Lyssan

To podobno moje słynne marszczenie nosa, gdy coś mi się nie podoba Mr. Green

Kyb

Mi zawsze się >.< kojarzy ze wściekłymi chomikami.

Kiedyś mi się śniły wściekłe chomiki. Matko kochana.

Lyssan

Opisz to. Zrobisz furrorę xd

Kyb

No pamiętam, że mnie dorwały mnie w łóżku i przed nimi uciekałam xD
Rany, ale to było głupie .____.

Libby

Założyłam temat o snach w offtopie ^^",

caitria

hm... tutaj jest o pierwszych gniotach, prawda?
ja się wolę nie przyznawać do swoich... to było o córce Voldka, nie, nie o córce, o wnuczce XP (och, co za oryginalność). napisałam tego trzy rozdziały i dałam sobie spokój. teraz piszę inne gnioty Very Happy

Lyssan

W-wnuczka Voldemorta?
*zgon*

Kyb

*zgon2*

Libby

*zgon3*

xd

Kyb

*zbiorowy zgon*

Fretka

*Etka dołącza się do ogólnego zgonu wraz ze swoją imitacją musku, bo jej pierwszy gniot też był o córce szanowanego w świecie pana V.*

Ross

Ależ to lepiej jest, bo wnuczka!
wyobraź sobie pana V. tzrymającego na kolanach jakiegoś brzdąca i czytającego mu bajki o królikach, które jadły marchewkę? xDDD