Pod kudłatym łbem Gwendy.

Aerandir

A ja podpisuję się pod wypowiedzią Kyb.

Ludzie, wrzućcie trochę na luz, bo oprócz was są tutaj również inne osoby, które chcą, aby to forum było takie, jakie jest. A proszę bardzo, nikt nie zabrania być szczerym, ale nie rozwalajcie forum tą swoją nagłą szczerością (nowa moda?) i wytykaniem sobie nawzajem wszystkiego. Kiedyś było słiitaśnie i co? Jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Bo to forum właśnie takie jest z natury i za to je cenię. A czasami trzeba hamować swoje emocje - ot tak, dla dobra ogółu. Już lepsza słodycz niż ciągłe sprzeczki i przepychanki. No i można być jednocześnie i szczerym, i uprzejmym oraz miłym, to naprawdę jest proste.

Jadzia

Ktoś to nazwał... "modą na szczerość". Phi. To ja dziękuję. Starałam się zawsze być szczerą, szczerą osobą. Tylko, żeby tą szczerością nikogo za bardzo nie obrazić. Może mi nie wychodziło. Teraz okazuje się, że wszyscy byliśmy wobec siebie nieszczerzy. Czyli Gwęd miała jednak rację. Dziękowałam już?

haina

Nie Jadziu, po prostu teraz nagle wszyscy uważają, że wszystko co powiemy jest zbyt szczere/obraźliwe lub nie szczere/podlizujące się.
Badziew.

Aerandir

O, to-to właśnie. *biedny Rodzynek jak zwykle nie potrafi się wysłowić*
Popadamy w głupie skrajności. Skąd to się wzięło?

Jadziu, kto jak kto, ale do ciebie nie można się przyczepić, ot co.

Kyb

haina

Skąd się wzięło rodzynku? Powiedziałabym, ale nie, bo jeszcze będę zbyt szczera... Wcześniej jakoś by nikt na to uwagi nie zwrócił. Ludzie wariują ot, co.

gwendy: To tak a propos moich wczesniejszych wypowiedzi?

Don Evek

karacha

wiecie co... nie wypowiadalam się wcześniej, bo ja jestem z tych nowych-i-mało-znaczących-użytkowników, ale ostatecznie temat chyba dotyczy wszystkich.
i ja wchodzę na forum, żeby porozmawiać, albo po prostu poczytać wypowiedzi życzliwych osób z różnych zakątków polski. odstresować się. dla rozrywki. kulturalnie. grzecznie.
przecież jeżeli mamy na siebie waczeć, wytykać sobie ile kto ma czasu, a ilu ma znajomych, to chyba lepiej zwyczajnie skierować myszkę na czerwony krzyżyk...
i tak, teraz pewnie dostanie mi się, jaka to jestem nieszczera. za miła dla wszystkich, ugodowa...
ale ja w przeciwieństwie do niektórych nie wchodzę na tę stronę, żeby ironizować, czepiać się i kłócić ze wszystkimi.

i (nie ja nic nie sugeruję! wiem że różni ludzie mają różne sporoby na odstresowanie.)

tyle...

Modesty

Brawo, Karacho!
Nic na siłę.

haina

Przepraszam bardzo - gdzie my się kłócimy ile kto ma czasu, a ile znajomych?
I nie widzę tu NIKOGO kto czepiałby się kogokolwiek. Wy po prostu wszyscy przesadzacie z tą (nie)szczerością. I jak dla mnie robi się nudne roztrząsanie tematu od nowa.

karacha

ja też nie widzę tu NIKOGO, co najwyżej widzę to, co JEST NAPISANE. może dlatego traktujemy sprawę inaczej. ty widzisz tu ludzi, ja widzę tylko ich słowa.
jak można być szczerym w internecie? mam tu przedstawić swoje dane osobowe? czy dla ciebie szczere jest dogryzanie osobom, które znamy tylko z kilku zdań napisanych na forum?
"gdzie my się kłócimy ile kto ma czasu, a ile znajomych?" <- użyłam czasownika wytykać, nie kłócić. może to subtelna różnica, ale jednak. na którejś z poprzednich stron tego tematu, jak sądzę.

haina

To nie była kłótnia na temat ilości znajomych i czasu. To były argumenty usprawiedliwiające (m.in mnie) z zaniedbania p-h i czekoladek. I na pewno się nie chwaliłam wtedy moim życiem towarzyskim.
Jak dla mnie, najlepiej by było zacząć wszystko od początku, zapomnieć dawne urazy. Tylko nie zapomnieć tej rozmowy, oj nie. Mam już dość dogryzień na temat czyjejś szczerości/nieszczerości. Każdy jest, jaki jest i powinno się to chociaż spróbować zaakceptować.

karacha

Każdy jest, jaki jest i powinno się to chociaż spróbować zaakceptować.

o. właśnie! a jak ktoś w to nie wierzy, to wydrukować na różowo, powiesić nad łóżkiem i czytać aż do skutku.

Lem

Im dłużej dyskutujemy, tym bardziej jesteśmy dla siebie niemili.
I nie chodzi tutaj o szczerość.

haina

A mnie się wydaje, że wręcz odwrotnie...